CHOJNICZANKA - ENERGETYK 4:1 (4:0)
TABELA:
1. Chojniczanka 23 52 60-32
2. Orkan Rumia 23 45 52-32
3. Rega Trzebiatów 23 45 37-19
4. Gryf 95 Słupsk 23 38 48-34
5. Cartusia Kartuzy 22 35 37-30
6. Kaszubia Kościerzyna 22 32 38-33
7. Kotwica Kołobrzeg 23 30 47-43
8. Błękitni Stargard 23 30 40-43
9. Piast Choszczno 23 29 32-30
10. Dąb Dębno 22 29 31-35
11. Energetyk Gryfino 23 28 28-38
12. Chemik Police 22 27 36-38
13. Gryf Wejherowo 23 25 27-39
14. Bytovia Bytów 23 19 30-35
15. Astra Ustronie 22 17 28-54
16. Darzbór Szczecinek 22 13 20-56
Bramki: Kaszczyszyn (19), Ziemak (26), Fabich 2 (36, 43).
CHOJNICZANKA: Szafrański - Buława, Gąsiorowski, Kowalczyk, Steinborn - Trzebiński (56. Borowski) - Marciniak (56. Pestka), Atanacković, Ziemak (62. Romańczyk), Fabich - Kaszczyszyn (75. Chudziński).
Mecz mógł się kibicom podobać, zwłaszcza w pierwszej połowie, gdy Chojniczanka strzeliła cztery bramki. W drugiej części spotkania chojniccy piłkarze - zmęczeni ostatnimi meczami wyjazdowymi - trochę odpuścili, czego efektem była słabsza gra i stracona bramka.
Pierwsza bramka wpadła w 19. min. meczu. Marek Steinborn podał do Daniela Fabicha, ten wrzucił piłkę w pole bramkowe, a tam czekał już Patryk Kaszczyszyn i skierował ją do bramki. Od tego momentu Chojniczanka dostała wiatru w żagle i atakowała bez przerwy bramkę gości. W 26. min. obrońca Energetyka w niegroźnej sytuacji dotknął piłkę ręką, a sędzia gwizdnął rzut karny. Celnie strzelił Sławomir Ziemak i było już 2:0. W 35. min. ładnie z 30 metrów z rzutu wolnego uderzył Artur Kowalczyk, ale strzał obronił bramkarz Energetyka. Minutę później było już jednak 3:0. Po wrzutce Filipa Marciniaka Ziemak trafił w poprzeczkę, a skutecznie piłkę dobił najlepszy tego dnia na boisku Daniel Fabich. Tuż przed przerwą Fabich strzelił jeszcze swojego drugiego gola, tym razem głową po rzucie rożnym bitym przez Marciniaka.
Drugą połowę Chojniczanka zaczęła w tym samym ustawieniu, ale już po kwadransie trener Sławomir Suchomski zmienił dwóch zawodników. Andrzej Borowski i Tomasz Pestka weszli za Damiana Trzebińskiego i Filipa Marciniaka, a po chwili Konrad Romańczyk za Sławomira Ziemaka. Drużyna Chojniczanki zaczęła grać źle, bo wszystkie piłki były grane na "Borówę", który do tej pory strzelił w barwach Chojniczanki (w meczach ligowych) 499 bramek i ta z Energetykiem miała być 500. Tak się jednak nie stało, a ucierpiało na tym widowisko. Goście opanowali środek pola, gdzie powstała luka po Trzebińskim i Ziemaku. Efektem tego był też honorowy gol dla przyjezdnych.
Do końca nic się nie zmieniło, choć bliski strzelenia gola był jeszcze w ostatniej minucie Konrad Romańczyk, ale przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem z Gryfina.
Chojniczan ucieszyło nie tylko zwycięstwo, ale i przegrana u siebie Regi z Gryfem Słupsk. Po tej kolejce Chojniczanka powiększyła przewagę nad rywalami do siedmiu punktów. Teraz przed liderem trudny wyjazd na mecz z Kaszubią Kościerzyna.
OPINIA TRENERA
Sławomir Suchomski
trener Chojniczanki:
- Chcieliśmy jak najszybciej strzelić bramkę i to nam się udało. Po przerwie przy wyniku 4:0 nie było już u nas takiej mobilizacji, troszkę zawodnicy odpuścili w środku pola. Słabsza nasza gra po przerwie to też na pewno efekt zmęczenia ostatnimi meczami w Bytowie i Kołobrzegu, które graliśmy co trzy dni. Cieszę się, że mamy w końcu tydzień przerwy między meczami, trochę odpoczniemy, zregenerujemy siły i będziemy się przygotowywać do meczu z Kaszubią.
Pozostałe wyniki: Kotwica Kołobrzeg - Darzbór Szczecinek 5:0, Piast Choszczno - Bytovia Bytów 0:0, Dąb Dębno - Kaszubia Kościerzyna 1:0, Gryf Wejherowo - Błękitni Stargard Szczeciński 0:0, Chemik Police - Astra Ustronie Morskie 4:1, Rega Trzebiatów - Gryf 95 Słupsk 0:1, Cartusia Kartuzy - Orkan Rumia 0:2.