W 22 min Kapsa, zagrał do Pieczary, a ten nie zwykł marnować dogodnych okazji. Uderzył piłkę nad rękoma bramkarza gospodarzy i przyjezdni objęli prowadzenie. Chwilę potem dobrą okazję miał Iwanicki, ale rywale ratowali się... faulem. Po 25 minutach gry sędzia pozwolił zawodnikom uzupełnić płyny i schłodzić się wodą.
Ale na drugą połowę podopieczni wyszli mało skoncentrowani. Już pierwsze dośrodkowanie zawodnika z Suwałk skończyło się, najpierw błędem Krakowiaka, a po nim wyrównującą bramką Kisiela, który uprzedził bramkarza. Już do końca regulaminowego czasy gry mimo wysiłków z obu stron nie padła decydująca bramka i piłkarze, w ten upał, zgotowali sobie dogrywkę. Gości czekała zatem "powtórka z rozrywki" bowiem przed tygodniem mecz Jarotą także nie wyłonił zwycięzcy. W dogrywce od 97 min. Chojniczanka grała w osłabieniu po kolejnej żółtej kartce dla Markowskiego. Ta sytyacja musiała się wkrótce zemścić. Na początku drugiej części dogrywki Karankiewicz po rzucie rożnym zdobył bramkę. Podopieczni Mariusza Pawlaka grali jednak ambitnie i w końcówce Szałek wyrównał.
W konkursie karnych w 6. próbie Sylwestrzak trafił w bramkarza i gospodarze wygrali.
Wigry Suwałki - Chojniczanka 2:2 (0:2, 1:1) Rzuty karne: 6:5
Bramki: Kisiel (46), Karankiewicz (107.głową) - Pieczara (22)
CHOJNICZANKA: Krakowiak - Lenart (85. Szałek), Markowski, Sylwestrzak, Bednarek - Feciuch, Rysiewski - Iwanicki (74. Dziubek), Bejuk, Kapsa (46. Piszczek) - Pieczara. Sędziował:Marek Łukiewski (Olsztyn). Widzów 500 Żółta kartka: Markowski, Bednarek Czerwona kartka: Markowski (2xż - 97 min)