Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chojniczanka zremisowała 1:1 z Czarnymi Żagań

ALEKSANDERKNITTERR
w objęciach kolegów tuż po zdobyciu bramki
w objęciach kolegów tuż po zdobyciu bramki fot. Aleksander Knitter
Po golu Tomasza Pestki cały stadion w Chojnicach w końcu się cieszył. Euforia trwała krótko, bo kibiców uciszył Piotr Burski.

CHOJNICZANKA - CZARNI 1:1 (0:0)

Bramki: Pestka (47) - Burski (48).
CHOJNICZANKA: Baran - Trzebiński (81. Kret), Jakosz, Sierant, Mikołajczak, Pestka, Ziemak (64. Gibczyński), Atanacković, Pach, Fabich (70. Noga), Rusinek.
Sędziował: Szymon Lizak (Wielkopolski ZPN). Żółte kartki: Atanacković, Fabich - Tracz, Burski. Widzów: 1500.

W środę Chojniczanka zagrała towarzyski mecz z A-klasową Kamionką Kamień i wygrała 23:0! Miał to być mecz na przełamanie dla chojnickich napastników, m.in. Krzysztofa Rusinka, który z Kamionką grając jedną połowę zdobył siedem goli.

Przy inicjatywie gospodarzy

Skuteczność ta nie przełożyła się jednak na sobotni mecz z świetnie grającymi na wyjazdach Czarnymi Żagań (cztery wygrane i tylko jedna porażka). Wspomniany Rusinek dwukrotnie znalazł się sam na sam z bramkarzem gości i dwukrotnie strzelił po ziemi prosto w niego.

Mecz rozpoczął się od ataków Chojniczank W pierwszej połowie Chojniczanka miała przewagę, stworzyła kilka akcji - m.in. w 21 min. groźnie strzelał aktywny tego dnia Tomasz Pestka, a w 24 min. bramkarz Czarnych Dawid Wnuk opuszkami palców wybił na róg piłkę po uderzeniu Aleksandra Atanackovica. Do końca pierwszej połowy dużo było walki, ale zabrakło klarownych sytuacji, po których gospodarze mogliby objąć prowadzenie.

Zmarzniętych kibiców rozgrzały do czerwoności pierwsze pięć minut minut drugiej połowy. Już w pierwszych sekundach Rusinek przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem. W 47 min. z rzutu wolnego na bramkę uderzył Sławomir Pach, piłka odbiła się od poprzeczki, a głową do siatki dobił ją Tomasz Pestka. Trybuny eksplodowały z radości, a w objęcia rzucili się sobie wszyscy piłkarze Chojniczanki, z których "zeszło" ciśnienie.

Niestety, radość trwała niecałą minutę. Kibice nie zdążyli jeszcze zająć miejsc, piłkarze myślami jeszcze radowali się z bramki, a Czarni dobrym podaniem uruchomili Piotra Burskiego, a ten wykorzystał sytuację i wyrównał na 1:1. Po golu i gestach w stronę kibiców Burski dostał też żółtą kartkę.

Więcej w poniedziałkowym papierowym wydaniu "Gazety Pomorskiej"

OPINIA TRENERA

Grzegorz Kapica
Chojniczanka

- Mieliśmy Czarnych na widelcu, prowadziliśmy 1:0, mieliśmy dwie sytuacje Rusinka, jedną Fabicha, ale znowu nic. Nie mogę odmówić moim chłopakom chęci wygrania. Zabrakło jednak zimnej krwi, którą ma Burski. - Mając takiego zawodnika jak on, ręce same składają się do oklasków. Gola zdobył jednak po naszym fatalnym błędzie. Niedosyt pozostał, bo u siebie musimy wygrywać. Cieszmy się jednak z punktu. Jesteśmy drugim zespołem, który nie przegrał u siebie z Czarnymi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska