W lidze brytyjskiej obniżono KSM drużynowy do 50 punktów. To zwiastowało duże problemy dla Holdera, który w poprzednim sezonie jeździł bardzo dobrze i ma wskaźnik 12,53. Promotor Mat Ford szybko skalkulował i ocenił, że tak mocny zawodnik mocno utrudni budowę drużyny.
- Nie ma uzasadnienia, aby przeznaczyć aż 12,53 punktów na jednego zawodnika. W takiej sytuacji zapewne miałbym skład z jednym bardzo mocnym liderem i dwoma dużo słabszymi, nie bylibyśmy wtedy konkurencyjni - wyjaśnia Matt Ford na oficjalnym portalu klubu z Poole.
To duża niespodzianka, bo Holder był jednym z najsilniejszych symboli Elite League. Mistrz świata z 2012 roku należał także do tego nielicznego grona zawodników z Grand Prix, którzy nie porzucili ligi angielskiej po kolejnych cięciach finansowych w klubach.
- To była naprawdę trudna decyzja. Podkreślam kibicom, że to nie musi być pożegnanie na zawsze. Liczę, że jeszcze kiedyś zobaczymy Chrisa w barwach "Piratów". Mam ogromny szacunek dla jego osiągnięć, a ta decyzja ma wyłącznie podstawy biznesowe i nie powinna wpłynąć na nasze relacje - dodaje Ford.
Najstarszy z braci Holderów startował w barwach Poole od 2008 roku, czterokrotnie w tym czasie świętując mistrzostwo. Co ciekawe, liczba Holderów w Poole będzie się zgadzać, bo miejsce Chrisa zajmie jego młodszy brat Jack. Starszy z braci może jeszcze postarać się o kontrakt w innym klubie. Niewykluczone jednak, że w ogóle zrezygnuje z Elite League i skoncentruje się na startach w Polsce i Szwecji. Chris podjął już taką decyzję przed sezonem 2014, ale kilka miesięcy później wrócił do drużyny po kontuzji Darcy'ego Warda.