Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chwyć za wiosło i przyjedź nad "Kaszubskie Morze". Czeka Cię ekscytująca przygoda w kajaku!

(M)
Jednodniowe spływy z Lipusza do Wdzydz kosztują 40 zł od osoby. W cenie jest wypożyczenie kajaka z osprzętem, transport osób i kajaka z Wdzydz do Lipusza oraz miejsce parkingowe we Wdzydzach.
Jednodniowe spływy z Lipusza do Wdzydz kosztują 40 zł od osoby. W cenie jest wypożyczenie kajaka z osprzętem, transport osób i kajaka z Wdzydz do Lipusza oraz miejsce parkingowe we Wdzydzach. Fot. Marek Weckwerth
Przed studentami jeszcze ponad 3 tygodnie wakacji, a i uczniowie z pogodnych weekendów mogą korzystać. Dlaczego nie zrobić tego na Wdzie?

Rzeka płynie przez województwo pomorskie i kujawsko-pomorskie, uchodząc do Wisły w Świeciu. Dziś sięgniemy na północ, zapraszając na szlak od jego początku - od Lipusza, by jeszcze na rozległych wodach jeziora Wdzydze zanurzyć wiosła. Z Lipusza do ujścia jest 180 km, do Wdzydz - zaledwie 22. W sam raz na jednodniową przygodę.

Lipusz
Przy polu biwakowym w Lipuszu - starej kaszubskiej wsi pod Kościerzyną - Wda jest prawdziwym maleństwem.

Mimo to, swobodnie ruszają stąd nawet duże spływy. Uważnie jednak, kajak na kajakiem, bo rzeczka jest wąska. Przez pola najpierw toczy swe wody, by zaraz za wsią zakręcić zamaszyście w prawo, potem w lewo i przebić się przez porośnięte kępami roślinności i drzewami pagórki. Dlatego nurt przyspiesza, weryfikując umiejętności spływowiczów. Bywa, że już tu pierwsi kajakarze zażywają przymusowej kąpieli.

Uciecha jest jednak przednia, bo woda płytka i bezpieczna, krajobrazy zaś sielsko - anielskie. Zza ściany lasu wyłaniają się urocze chałupki, zagrody, pachnące świeżą zielenią łąki...

Tak mija się wieś Krugliniec. Wreszcie Wda w gęsty las wpływa, do coraz uważniejszych manewrów kajakowców zmuszając. Tu bowiem i ówdzie kłoda nurt żwawy przegradza, tam zaś zawieszona ponad brzegami każe naturze się kłaniać.

Za lasem zaś znów łąki soczyste, a rozległe aż po brzegi prajeziora, które przed wiekami musiało zalewać położony w niecce obszar.

Jezioro Schodno
Dopływamy do rynnowego jeziora Schodno, które lasy szczelnym kordonem otaczają. Na przeciwległym brzegu piaszczyste pole biwakowe (169 km do ujścia), gdzie płachtę namiotu można rozłożyć lub tylko przez chwil kilka odpocząć. Komu niespieszno, ten może ognisko rozpalić i kiełbaskami - palce lizać - głód pierwszy na szlaku zaspokoić.

Za Schodnem Wda tylko na chwilę znów postać rzeki przybiera, by zaraz w rozlewiskach zbiornika Jezierzno przeglądać swe oblicze. Żeglujące majestatycznie łabędzie można tu ujrzeć, nurkujące zawzięcie perkozy i łyski szukające schronienia w trzcinach. Na prawym brzegu zaś miłe dla oka miejsce biwakowe na zielonej trawce ulokowane, w drewnianą wiatę zaopatrzone...

Królestwo natury
Jeziorne widoczki muszą wszakże rzecznym ustąpić.

Królestwo natury to pełną gębą, zagubione w borowiackich kniejach, szumiące wodą na bystrzach. Tak dopływamy do ujścia rzeki Trzebiochy (z lewej strony), która przynajmniej o 1/3 ilość wody we Wdzie powiększa i zaraz do mostu w Loryńcu doprowadza (166,5 km). Wielu kajakarzy do brzegu dobija, by w pobliskim sklepie zapasy uzupełnić.

Dalej woda płynie szybko rozbijając się ochoczo o leżące w nurcie kłody, do manewrów zmuszając.
Wypływa w końcu rzeka z lasów, łagodnie meandrując pośród łąk i kęp zieleni. Gdzieś na wysokiej skarpie po lewej wieś Czarlina się kryje. Łączność z prawym brzegiem mostek drewniany zapewnia (163 km). Pięknie tu i zielono, a woda jak kryształ.

Ostatnie dwa kilometry przed ujściem do jeziora Wdzydze Wda jakby nie mogła się zdecydować - to w prawo, to lewo zakręca, a czasem pośród morza trzcin zawraca o 180 stopni.

Płyń w lewo!
Tak dopływamy do miejsca (161 km), w którym niejeden już wodniak skołowany na meandrach, drogę swą zgubił - miast w lewo na Wdzydze, prosto na jezioro Słupinko popłynął.

Skręcamy zatem w lewo, by niekoniecznie przyjemniej przygody uniknąć.

Zaraz za mostkiem dla pieszych nurt rzeki na jezioro Wdzydze nas "wyrzuci". Północno-zachodni akwen Kaszubskiego Morza - jak nazywają je miejscowi rybacy - to Jezioro Radolne, część wielkich Wdzydz. Płynąć należy na wschód, cypel po lewej omijając. Teraz przestwór Radolnego otwiera się i Stanica Wodna PTTK we Wdzydzach Kiszewskich majaczy daleko przed dziobem...

Stanica wodna
Choć to Pomorskie, stanica związana jest z naszym regionem.

Mnóstwo tu wodniaków z Kujaw i Pomorza, często koncertują grupy muzyczne z Bydgoszczy, zwłaszcza "Sąsiedzi Gustawa" i "Pearl Harbor", grające tzw. rock marynistyczny oraz bydgoski bard Leonard Luther.

Tu kończą się kursy dla instruktorów kajakarstwa organizowane przez Wyższą Szkołę Gospodarki w Bydgoszczy i kursy pod szyldem Kujawsko-Pomorskiego WOPR dla ratowników zabezpieczających spływy kajakowe (w ten weekend trwa właśnie taki kurs). Stanicę prowadzi małżeństwo z Bydgoszczy: Barbara i Zbigniew Galińscy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska