Ciasno rowerom

     O Ciechocinku krąży opinia, że to mały Amsterdam. Przez cały rok na ulicach widać rowerzystów. Jeżdżą mieszkańcy, przyjeżdżają na zakupy sąsiedzi z okolicznych miejscowości. Problem w tym, że tak naprawdę w mieście nie ma sprzyjających warunków do bezpiecznej jazdy na rowerze. Jest tylko
     jedna ścieżka rowerowa
     na ul. Armii Krajowej. Na więcej raczej nie ma szans.
     - Ciechocinek to bardzo ciasne miasto - tłumaczył na ostatniej sesji burmistrz Leszek Dzierżewicz . - Kiedyś nikt nie przewidział sytuacji, że po ulicach będzie jeździć kilka tysięcy samochodów i że nastanie moda na rowery. Trudno teraz znaleźć dobre rozwiązanie.
     Rowerzyści mimo braku wyznaczonych tras, poruszają się nie tylko po ulicach. Jeżdżą również po chodnikach, co jest niedozwolone, a nierzadko nawet
     "pod prąd"
     Zakazy wjazdu dla rowerzystów obowiązują też w miejskich parkach.
     W sytuacji, gdy łamią przepisy, a zdarza się to w Ciechocinku często, mogą zostać ukarani mandatami. Na sesji Rady Miejskiej komendant miejscowego komisariatu Mariusz Puzdrowski przyznał, że zgodnie z przepisami po chodniku można jechać na rowerze tylko, gdy ma on powyżej 2 metrów szerokości i na przylegającej ulicy obowiązuje prędkość powyżej 60 km/h. W mieście nie ma takich chodników.
     Wygląda na to, że rowerzyści nie doczekają się sieci wydzielonych i oznakowanych ścieżek w mieście. Cała nadzieja, że dojdzie do porozumienia między miastem a gminą Aleksandrów w sprawie wytyczenia ścieżki rowerowej między Ciechocinkiem a Aleksandrowem. Jeśli znajdą się pieniądze w budżetach...