Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ciechocinek. Jubileuszowa gala ze złodziejami w tle. Okradziono artystów festiwalu.

Jadwiga Aleksandrowicz
Na scenie obdarowani bohaterowie wieczoru: (od prawej) Andrzej Jurkiewicz i Wieslaw Bednarek oraz Leszek Dzierżewicz, burmistrz Ciechocinka i Kazimierz Kowalski, dyrektor festiwalu, nieco z tyłu Jerzy Sobierajski, przewodniczacy Rady Miejskiej w Ciechocinku
Na scenie obdarowani bohaterowie wieczoru: (od prawej) Andrzej Jurkiewicz i Wieslaw Bednarek oraz Leszek Dzierżewicz, burmistrz Ciechocinka i Kazimierz Kowalski, dyrektor festiwalu, nieco z tyłu Jerzy Sobierajski, przewodniczacy Rady Miejskiej w Ciechocinku
W Ciechocinku trwa XIII Festiwal Operowo-Operetkowy. Kwadrans przed dzisiejszym koncertem okazało się, że artystów okradziono. Zabrano im część garderoby i biżuterię. Zginęły też lampki do podświetlania pulpitów muzyków orkiestry.

Gala jubileuszowa z okazji 35-lecia pracy artystycznej Andrzeja Jurkiewicza (tenor) i Wiesława Bednarka (baryton) rozpoczęła się nietypowo. Elegancki przy takich okazjach Kazimierz Kowalski, dyrektor festiwalu, pojawił się na scenie w jasnych spodniach i koszuli we wzorek, tłumacząc publiczności, że artyści zostali okradzeni i że on właśnie kompletuje sobie (pożyczając od kolegów) stosowny strój. Ukradziono mu bowiem frak.

Sopranistce Małgorzacie Kulińskiej zginęła biżuteria, a red. Eugeniuszowi Ratajczykowi z I programu Polskiego Radia, który na festiwalu wprowadza widzów w świat opery i operetki, spinki do koszuli i muszka. Wystąpił bez nich i widać było, że czuł się nieswojo.

Kazimierz Kowalski po paru minutach wystąpił już w pożyczonym fraku. Do sprawy kradzieży nie wracano i w Teatrze Letnim szybko zrobiło się sympatycznie i jubileuszowo. Występowali Jubilaci i ich goście: Małgorzata Kulińska, Agnieszka Makówka i Mirosław Niewiadomski, a w ramach niespodzianek w loży zaśpiewały panie Małgorzata Kowalska, żona Kazimierza Kowalskiego, i Joanna Jurkiewicz, żona Andrzeja Jurkiewicza. Sam Andrzej Jurkiewicz tradycyjnie dał także popis mistrzowskiej gry na akordeonie. Artystom towarzyszyła na fortepianie prof. Ewa Szpakowska, a z loży oklaskiwali ich obecni na festiwalu Delfina Ambroziak i Tadeusz Kopacki, znakomici artyści, profesorowie wielu pokoleń polskich śpiewaków.

Na jubilatów posypał się grad upominków. Burmistrz Leszek Dzierżewicz odczytał piękne listy gratulacyjne i wręczył upominki od samorządu miejskiego. Życzenia (i upominki) składali też niektórzy widzowie.

Władze miasta nadrobiły ubiegłoroczny nietakt, kiedy to umknął ich uwadze jubileusz 30-lecia pracy Andrzeja Niemierowicza, artysty z tytułem doktora, od początku związanego z ciechocińskim festiwalem. On także usłyszał od burmistrza wiele ciepłych słów i dostał okolicznościowy upominek i kwiaty. Jak zwykle spotkanie zakończyło się wspólnym śpiewem z widzami na stojąco.

Po koncercie Kazimierz Kowalski powiedział nam, że zdarzyło się po raz pierwszy, by cokolwiek zginęło zespołowi podczas festiwalu. - A jednak trzynastka okazała się dla nas pechowa - żartował, nawiązując do wywiadu, jakiego udzielił nam przed festiwalem, w którym zapewniał, że nie jest przesądny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska