Kolejna porażka Anwilu, choć kibice nie żałowali pieniędzy i gardeł, żeby wesprzeć swój zespół. Tak kibicowali na meczu Anwil - Sokół Łańcut, poszukajcie się w galerii zdjęć z trybun Hali Mistrzów
Włocławianie przegrali już pięć kolejnych spotkań w lidze, ale to było zdecydowanie największe rozczarowanie. Anwil zagrał fatalnie i przegrywał z beniaminkiem z Łańcuta różnicą ponad 20 punktów. Nie zawiedli w zasadzie jedynie Phil Greene, Luke Petrasek i Michał Sokołowski.
"Co to za gra?" - krzyczeli głośno kibice z trybun. Już w pierwszej połowie pojawiły się gwizdy, a po meczu schodzącą do szatni drużynę pożegnało głośne buczenie. - Nie dziwię się takim reakcjom - przyznał później trener Przemysław Frasunkiewicz.
Anwil z bilansem 8-9 jest blisko wypadnięcia z czołowej ósemki, a brak play off w tym sezonie byłby ogromnym rozczarowaniem. Teraz będzie w dodatku już tylko trudniej: kolejne pięć meczów to wyjazdy do Wrocławia, Stargardu, Szczecina, Słupska oraz mecz u siebie z Legią Warszawa.
