
- A to za sprawą soczewek kontaktowych, które od kilku lat zdominowały optyczny rynek. Nie wszyscy jednak mogą je nosić - przestrzega okulista, dr nauk med. Ewa Jakubiec-Blajer.
Zaćma i owrzodzenie
Ostateczna decyzja o ewentualnej zamianie szkieł na soczewki należy do okulisty. Bywa, że szkła kontaktowe stają się koniecznością. Jest tak w przypadku wrodzonej, jednostronnej zaćmy dziecięcej. Zoperowany maluch musi wówczas, chcąc nie
chcąc, je nosić.
Terapeutyczne szkła kontaktowe często stosujemy także w przypadku owrzodzenia rogówki. Maść, którą trzeba wówczas stosować do jej nawilżania, z pewnością lepiej zostanie wchłonięta.
Na oko lepiej
Szkła kontaktowe, stosowane do korekty wzroku okuliści z reguły zalecają młodym pacjentom. Przy wzmożonej aktywności fizycznej, a więc narażenia na urazy, z pewnością są one bezpieczniejsze.
Starsi preferują tradycyjne okulary. Dla wielu z nich już samo zakładanie soczewek jest kłopotliwe. A trzeba pamiętać, że ich używanie wiąże się z koniecznością stosownej higieny. Powinny być ściągane na noc, odbiałczane i przetrzymywane w
przeznaczonym do tego płynie odkażającym.
- Używanie zabrudzonych soczewek doprowadza do zaburzeń w przenikaniu tlenu do rogówki oka, a w konsekwencji do utraty przejrzystości widzenia, nawet obrzęków - podkreśla okulista, dr nauk med. Ewa Jakubiec-Blajer.
Obecnie najbardziej rozpowszechnione są szkła jednodniowe oraz jedno i trzymiesięczne. W porę niewymienione także mogą zafundować nam kłopoty. Powinni o tym pamiętać amatorzy szkieł kontaktowych tzw. kosmetycznych, zmieniających tęczówkę oka.
W przypadku niektórych zaburzeń m.in. zespołu suchego oka, czy nietolerowania soczewek silikonowo - hydrożelowych pozostaje nam poprzestanie na tradycyjnych okularach. One też skutecznie uchronią nas przed szkodliwym działaniem promieni słonecznych i zawartych w nich ultrafioletach.
Najlepsze na "ultrafiolety" są okulary z filtrem anty-UVA i UVB. Są one sygnowane stosownym napisem. To oznacza, że zaopatrzone są w odpowiedni filtr. Nawet one jednak nie uchronią nas przed zgubnymi emisjami łuku spawalniczego.
Równie zgubne może okazać się bezpośrednie wpatrywanie się w słońce. Dzieje się tak szczególnie w czasie zaćmienia słońca. Powikłania po ataku szkodliwych promieni mogą być różne, od zapaleń spojówki i rogówki oka do nieodwracalnych uszkodzeń siatkówki i w konsekwencji drastycznego spadku ostrości widzenia.
Często stosowne są tzw. "lustrzanki" pokryte z zewnątrz warstwą metaliczną. Skutecznie redukują one część widma światła widzialnego, dochodzącego do oczu. Pozbawione stosownych filtrów nie chronią jednak przed zabójczymi promieniami ultrafioletowymi.
Narciarze zaopatrują się w okulary tzw. blue blocker, z reguły bursztynowego koloru. Patrząc, przez nie odległe przedmioty stają się wyraźniejsze. Jest to istotne podczas mgły lub opadów śniegu.
Wędkarze i kierowcy powinni stosować szkła polaryzacyjne. Oglądane przez nie światło odbite od nierównej powierzchni, wody w jeziorze lub mokrej jezdni nie oślepia.