Od smaku mleka prosto od krowy odwykliśmy. - Czasem zdarza mi się kupić mleko albo śmietanę od sąsiadki, która ma rodzinę na wsi albo od pań, które sprzedają wiejskiej wyroby na targowisku - mówi Jadwiga Kruk, mama Jasia. - Tak samo jest z jajkami. Smakują zupełnie inaczej niż te ze sklepowej półki. Tylko koszty są większe.
Da się zrobić zsiadłe mleko
A Wy pamiętacie jeszcze jak smakuje niepasteryzowane mleko. Takie, które można odstawić i zrobić zsiadłe mleko i ze smakiem zjeść z młodymi ziemniakami posypanymi koperkiem? Jeśli nie - a chcielibyście - mamy dla Was dobre wieści. Od kilku dni przy ul. Ceglanej w Brodnicy stoi mlekomat. Mały, drewniany budynek, w którym możecie kupić mleko prosto od krowy. Jego właścicielem jest Janusz Górski, rolnik z Dzierzna (gm. Świedziebnia).
Dwupokojowe mieszkanie czeka na Ciebie. Wchodzisz do gry?"
- Od dłuższego czasu zastanawiałem się jak to jest. Mięso mogę sprzedać bez problemu, jajka też, ale z odbiorem mleka jest coraz gorzej. Pomyślałem, że czemu ludzie nie mają mieć do niego dostępu? Pomyślałem o mlekomacie.
Pan Janusz na pomysł ustawienia urządzenia w Brodnicy wpadł w lutym br. - Wszystkie formalności, znalezienie odpowiedniego miejsca zajęły sporo czasu. Wybrałem miejsce na Ceglanej, bo dookoła mieszka sporo ludzi, są blokowiska. Wydaje mi się, że to dogodne miejsce dla każdego przechodnia. Dla osób, które chciałyby podjechać tu z innych zakątków miasta.
Rolnik jest w Brodnicy raz na dobę. - Przyjeżdżam uzupełnić mleko. Musi być świeże. Sprawdzić, czy wszystko działa poprawnie.
Jak korzystać z mlekomatu?
Na miejscu można kupić plastikową butelkę, która pomieści litr mleka - koszt 1 zł. Pobrać ją z maszyny i wstawić za metalowe drzwiczki, wrzucić 3 złote (tyle kosztuje litr świeżego mleka - za litrowy karton w sklepie zapłacimy średnio 2,20 zł), wcisnąć przycisk i napełnić butelkę.
Można również przyjść z własną butelką - zaoszczędzimy złotówkę. - Obecnie są dostępne butelki plastikowe. Zastanawiam się jednak, czy w przyszłości nie wymienić ich na bardziej trwałe, szklane.
Wszystko zależy jednak od tego, jak duże będzie zainteresowanie świeżym mlekiem.