Łatwiejszej przeprawy gracze Los Cafeteros nie mogli sobie wymarzyć. Snajper Porto dał prowadzenie swojej drużynie już po kwadransie gry, kiedy to zachował zimną krew w sytuacji sam na sam z bramkarze rywali Arisem. Po zdobyciu gola Kolumbijczycy szybko ruszyli, by podwyższyć prowadzenie. Po niespełna drugim kwadransie było 2:0. W pole karne Boliwii wpadł Ramos, ale został sfaulowany przez Amadora. Falcao wykonał rzut karny na dwa tempa, ale uczynił to bardzo pewnie.
Kolumbijczycy bramkę zadedykowali swemu nieobecnemu na Copa America bramkarzowi Ospinie. Przed przyjazdem do Argentyny doznał kontuzji.
Drużyna Kolumbii wypracowała sobie jeszcze kolejne dobre okazje, ale jej piłkarze nie przykładali się już do wykończenia akcji. Nawet Falco!że gracz Benfici myślami był już w... Manchesterze United. Otóż sir Alex Ferguson zdecydował się sprowadzić tego napastnika za prawie 30 mln funtów.
Z wtorku na środę zapadną rozstrzygnięcia w gr. C. Chile zagra z Peru, a Urugwaj z Meksykiem. Oba mecze od g. 0.05 w TVP Sport.