Lićwinko miała być jedną z największych gwiazd pierwszego Copernicus Cup. Halowa mistrzyni świata z Sopotu jest w wielkiej formie. Najpierw w Cottbus wyrównała rekord Polski (200 cm), a w ten weekend w Moskwie poprawiła go o centymetr. Polka jest autorką dwóch najwyższych skoków w sezonie halowym i byłaby faworytką dzisiejszego konkursu w Toruniu. Niestety, musiała zrezygnować ze startu z powodu drobnego urazu.
Za to w wysokiej formie przyjedzie do Torunia Kim Collins. Sprinter z Saint Kitts i Nevis na tych samych zawodach w Moskwie poprawił swój halowy rekord życiowy (6.48). To oczywiście najlepszy wynik w tym sezonie halowym na świecie.
Copernicus Cup rozpocznie się we wtorek o godz. 18 w hali na Bema. Na liście startowej jest wiele gwiazd: oprócz Collinsa także halowy mistrz świata w sprincie Richard Kilty, Adam Kszczot, medalista olimpijski z Londynu na 800 m Timothy Kitum, Joanna Jóźwik, Paweł Wojciechowski czy najlepsza w tym sezonie na 800 m Jennifer Meadows (mistrzyni Europy z 2011 roku).
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kaźmierska wróci za kraty? Mecenas Kaszewiak mówi, dlaczego tak się nie stanie
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"