- Normalnie wysyłali faktury co dwa miesiące, przychodził pan spisywał licznik i była faktura. Kłopoty zaczęły się w czerwcu 2018 roku, przyszła wtedy faktura z błędem - zużycie zero złotych, zapis, że brak umowy, niby wygasła i do zapłaty zero złotych. Następna faktura z lipca - pojawia się już zużycie, ale do zapłaty nadal zero złotych. Następna faktura z września to samo zużycie, a do zapłaty zero złotych. Potem przerwa pół roku i w marcu faktura na 5264 złotych! - denerwuje się mieszkaniec bydgoskiego Osiedla Leśnego.
- Próbowałem skontaktować się wielokrotnie ze sprzedawcą przez infolinię, ale nie udało mi się - zaznacza nasz czytelnik.
Przeglądamy przesłane przez niego zrzuty e-faktur. Rzeczywiście od końca maja 2018 roku były one wystawiane na kwotę zero złotych.
Nie podano stanu licznika
- Kwota ujęta na fakturze klienta jest efektem zaniżonego rozliczenia wykonanego w styczniu 2019 roku. Powodem był brak wykonania rzeczywistego odczytu licznika u klienta, z powodu którego nastąpiło znaczne zaniżenie kwoty ujętej na fakturze za gaz - wyjaśnia Rafał Pazura, rzecznik prasowy Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa Obrót Detaliczny.
- Z uwagi na fakt, że dopiero w marcu bieżącego roku otrzymaliśmy rzeczywisty stan licznika gazowego klienta, nastąpiło wówczas rozliczenie rzeczywiście pobranego paliwa gazowego - tłumaczy przedstawiciel sprzedawcy gazu.
Klient nie zgłosił problemu
- Jednocześnie informujemy, że nie wpłynęła do nas reklamacja klienta - zarówno w styczniu, gdzie wysokość faktury była nieadekwatnie niska w stosunku do zużytego paliwa gazowego, jaki i obecnie. Zdając sobie sprawę z uciążliwości tej sytuacji, jesteśmy gotowi do podjęcia rozmów z klientem, co do rozłożenia kwoty faktury na raty - informował nas kilka dni temu rzecznik PGNiG OD.
Firma jednak na tym nie poprzestała. W piątek Marek Jankowski, kierownik działu PR PGNiG OD podał: - W celu wyjaśnienia sytuacji skontaktowaliśmy się ze wspomnianym klientem. 29 marca zgodził się on na zaproponowane przez nas rozwiązanie, polegające na rozłożeniu płatności na cztery raty.
Co robić w takich sytuacjach
- Najlepszym dla klientów rozwiązaniem jest złożenie reklamacji w PGNiG OD. Oficjalnie zgłoszona reklamacja umożliwia precyzyjne zbadanie danej sprawy i ustalenie, czy i na jakim etapie powstał ewentualny błąd - radzi Marek Jankowski.
- Przepisy wskazują, że na zgłoszenie zastrzeżeń konsument ma miesiąc, liczony od momentu otrzymania faktury - podają redaktorzy Uwolnieniecengazu.pl
Reklamacja lub skarga może zostać złożona bezpośrednio w firmie/biurze obsługi klienta, listownie, telefonicznie lub faksem na numer telefonu lub faksu wskazany na fakturze lub innym dokumencie, na podstawie którego następuje płatność z tytułu realizacji umowy. Możemy też w formie elektronicznej za pośrednictwem formularza kontaktowego - czytamy na stronie PGNiG OD.
Większość przedsiębiorstw ma swoje własne procedury postępowania w sprawach reklamacji, dlatego warto odwiedzić stronę internetową dostawcy lub sprzedawcy prądu czy gazu, by sprawdzić wszelkie możliwe sposoby reklamowania faktury.
Co w reklamacji. We wniosku powinny być zawarte:
- nazwa przedsiębiorcy oraz adres jego siedziby,
- imię i nazwisko odbiorcy z adresem zamieszkania,
- nr otrzymanej faktury oraz data jej wystawienia,
- krótkie uzasadnienie reklamacji,
- data bieżącego odczytu oraz stan licznika,
- sformułowanie żądania oraz argumentów uzasadniających to żądanie - wymieniają eksperci Uwolnieniecengazu.pl. Do wniosku o reklamacje powinna być dołączona także kopia otrzymanej faktury. Podaj datę sporządzenia pisma i podpisz je.
Firma zobowiązana jest do rozpatrzenia wniosku o reklamację w terminie 14 dni od jego otrzymania. Jeśli po upływie tego okresu nie otrzymasz odpowiedzi, będzie to oznaczać, że reklamacja rachunku została zaakceptowana automatycznie.
Pamiętaj jednak, że nawet pozytywne rozpatrzenie reklamacji, nie zwalnia z obowiązku zapłaty faktury, w zakresie w którym jej wysokość nie jest kwestionowana.
