A to oznacza, że wykonany z pozłacanej miedzi gigantyczny cyferblat waży około pół tony. Wczoraj strażacy, alpiniści i prof. Janusz Krause (na zdjęciu), autor projektu renowacji zegara zwanego flisaczym, przy pomocy podnośnika wznieśli się ponad 40 metrów nad ziemię, by z bliska sprawdzić możliwości zdjęcia tarczy. Przy okazji okazało się, że była ona w znacznie większym stopniu, niż przypuszczano, pokryta złotem. A to zwiększy koszt odnowy. Tymczasem miasto zamierzało przeznaczyć na ten cel 25 tys. zł jaki zarobi na reklamie zawieszonej na rusztowaniach jakie zakryły fasadę Domu Harcerza. Teraz służby miejskie muszą zastanowić się skąd zdobyć dodatkowe środki na prace konserwatorskie. Terminu zdjęcia tarczy jeszcze nie ustalono.
Cyferblat gigant
(pan)

Tarcza waży pół tony.
Nie trzy, jak szacowali konserwatorzy, ale pięć metrów średnicy ma tarcza zegara na wieży katedry św. Janów.