Z nowym rokiem powrócił temat obowiązkowych badań piersi i szyjki macicy. Na wniosek Ministerstwa Zdrowia resort pracy przygotowuje zmiany w kodeksie pracy. Ma się w nim znaleźć przepis, który sprawi, że do badań wstępnych i okresowych dopisana zostanie obowiązkowa cytologia i mammografia. Będzie to dotyczyć zarówno pracujących kobiet, jak i tych, które podejmują pracę.
Dla kogo te badania?
Jak informuje Jakub Gołąb, rzecznik prasowy resortu zdrowia, obowiązkowe badania dotyczyć będą kobiet w wieku 25-59 lat. Raz na dwa panie będą musiały zrobić mammografię i cytologię. Koszty badań pokryje budżet.
Kiedy pierwszy raz pojawił się taki projekt, od razu odezwali się przeciwnicy. Twierdzili, że nikt - poza lekarzem i pacjentem - nie ma prawa wiedzieć, na co on choruje. W październiku 2008 r., w specjalnym dodatku do "Pomorskiej", poświęconym profilaktyce raka piersi i szyjki macicy obawy przeciwników rozwiewał dr n. med. Tomasz Mierzwa, kierownikładu Profilaktyki i PromocjiCentrum Onkologii w Bydgoszczy.
- Wynik badania pozostanie tajemnicą. Między bajki trzeba włożyć rewelacje, że pracodawca się dowie. Wydłuży się lista badań o profilaktykę onkologiczną. I tyle.
W kodeksie ma się znaleźć zapis o konieczności przedstawienia pracodawcy informacji o wykonanych badaniach (diagnoza pozostanie tajemnicą). Jest też propozycja, aby zaświadczenie o dopuszczeniu do pracy było wydawane przez lekarza pod warunkiem, że kobieta będzie miała aktualne wyniki z badania mammograficznego i cytologicznego.