Czar Magdalenki

     Władze Włocławka wydały kontrowersyjną zgodę na uruchomienie w dawnym "Ursusie" instalacji do unieszkodliwiania-ste- rylizacji odpadów medycznych i weterynaryjnych. Inwestor, spółka "ECO-ABC bis" z siedzibą w Magdalence, już prowadzi
     intensywne roboty budowlane
     Mieszkańcy sąsiednich ulic, Rybnickiej i przyległych, nie kryją niepokoju. - Ratusz uspokaja nas, że wszystko jest w zgodzie z prawem, że nie odczujemy uciążliwości tego sąsiedztwa, ale jakoś trudno nam w to uwierzyć - mówi jedna z Czytelniczek.
     W założeniach technologicznych jest mowa o mocy przerobowej... 24 ton na dobę i pracy przez 365 dni w roku. Inwestor obiecuje zatrudnić co najmniej 30 osób, może nawet więcej - zapewnia Anna Szypulska , reprezentująca spółkę "ECO-ABC bis".
     Oburzenia decyzją władz
     miasta nie kryje inż. Marian Ogniewski, zastępca dyrektora do spraw technicznych w Szpitalu Wojewódzkim we Włocławku. - Nasz szpital posiada nowoczesną spalarnię, wykorzystaną zaledwie w pięćdziesięciu procentach, bo nie ma większych potrzeb. Nietrudno się domyśleć, że do zakładu po "Ursusie" będą ściągane odpady z połowy Polski.
     - Z przygotowanego w tej sprawie raportu wynika, że nowy zakład nie powinien mieć negatywnego wpływu na otoczenie - mówi oficjalnie Bogdan La-szuk, kierownik włocławskiego oddziału Wydziału Środowiska i Rolnictwa Urzędu Wojewódzkiego. Prywatnie jest jednak zdziwiony decyzją o lokalizacji w mieście niepotrzebnej - jego zdaniem- firmy. Co więc przekonało władze miasta do wydania zgody?
     Spółki "ECO-ABC bis"
     z Magdalenki próżno szukać w Internecie. Wyszukiwarka pokazuje jedynie dwie pozycje: program ochrony środowiska dla gminy Końskie oraz wyrok Zespołu Arbitrów, oddalający od-wołanie spółki od decyzji Szpitala im. dra Jurasza w Bydgoszczy w sprawie rezygnacji z jej usług. Chodzi o "transport i utylizację odpadów niebezpiecznych". Do sprawy powrócimy wkrótce.
     **