"Ludzi, a szczególnie dzieci trzeba edukować, bo one z konsekwencji pewnych zachowań nie zdają sobie po prostu sprawy, a co zrobił Piotr Zabrocki (z zawodu nauczyciel)? - pisze w komentarzu jeden z internautów. - Zgłosił na policję i jeszcze się tym publicznie chwali, zamiast wytłumaczyć młodemu chłopakowi dlaczego nie powinien tego robić. "

Zdania komentujących wpis burmistrza są jednak podzielone.
"Jeśli chodzi o powiadomienie policji to moim zdaniem Burmistrz bardzo dobrze zrobił, zgłaszając ten incydent - pisze inna z osób.
- Policja przeprowadzi edukującą rozmowę, w jakim celu ta fontanna została ustawiona i czemu ma służyć, skoro nastolatek nie jest tego świadomy. W Czarnem tak mało mamy miejsc ładnych, przez taka "niczego nieświadoma młodzież", którą na każdym kroku trzeba edukować, że kosz na śmieci służy do wyrzucania śmieci a nie kopania, łamania, podpalania, lampa ma nam oświetlać drogę i nie jest celem dla kamieni. Elewacji budynków się nie niszczy. Wytłumaczyć to będzie trzeba ale przedszkolakowi zachowanie tego bohatera na fontannie.
Pojawiły się też odniesienia do jednego z pomników w Czarnem.
"Pamiętam jak w PRL-u za dzieciaka skakało się po czołgu - pisze ktoś z komentujących. - Dzieci charakteryzuje to, że mają dużo pomysłów i energii. A wzrok rodziców nie zawsze wszędzie sięga. Wandalizm zawsze będę potępiać, ale nie należy też demonizować drobnych występków dzieci... "
O uszkodzenie fontanny jest jednak zdecydowanie łatwiej niż o zniszczenie czołu, chociażby z tego względu, że kula fontanny jest ruchoma i przez cały czas się porusza. Dla ewentualnych naśladowców młodego człowieka siedzącego na kuli, ważna informacja. Fontanna jest monitorowana, jeśli więc ktoś nie chce znaleźć się na zdjęciu udostępnionym przez burmistrza - powinien sobie raczej odpuścić.
POLECAMY w SERWISIE DZIENNIKBALTYCKI.PL:
