Z ulicznej ankiety - uwaga - przeprowadzonej w 2020 r. wynika, że dla mieszkańców gminy Tuchola największym potencjalnym zagrożeniem jest bezrobocie. Miejscy radni zastanawiali się ostatnio, czy ta obawa jest uzasadniona.
- Ze zdziwieniem przyjąłem, że aż 79 proc. pytanych stwierdziło, że największym zagrożeniem dla nich jest bezrobocie - mówi radny Paweł Cieślewicz. - Wiem, że badania były robione w roku 2020. Ale sam też jestem pracodawcą i wiem, jak bardzo trudno zdobyć pracowników. Myślę, że problemem jest raczej sposób zadawania pytania, bo są one troszeczkę zbyt ogólne.
Radny uznał, że pytania powinny być bardziej uszczegółowione. Ireneusz Wesołowski za wysokie wskaźniki uznał także te dotyczące biedy i ubóstwa (42 proc.) - Mieszkańcy nie uważają natomiast, że problemem jest kryzys rodziny i norm społecznych - podkreślił Wesołowski.
Ale dodajmy, w ankiecie pojawiło się pytanie, czy istnieje realne zagrożenie utratą pracy. Odpowiedzi na "tak" były niewielkie. Można więc wnioskować, że buzuje w nas strach. Wielu z nas ma zakodowany duży lęk przed utratą pracy.
