"Głęboki jeszcze, sięgający Wysp Azorskich meander prądu strumieniowego i słabnący klin wyżowy na wschodzie uniemożliwiają ustalenie się cyrkulacji strefowej i "napędzają" nad Europę środkową ciepłe masy powietrza z południowego zachodu" - podaje Ryszard Klejnowski, synoptyk publikujący prognoze na portalu new.meteo.pl.
Od poniedziałku jednak sytuacja może się zmienić. Nad Polske może napłynąć chłodniejsze i wilgotne powietrze polarno-morskie z południowego zachodu.
Ale, wracając do weekendu, możemy spodziewać się gęstych mgieł. Uwaga kierowcy! W niektórych miejscach widoczność przez zamglenie może wynosić nawet poniżej 100 metrów.
"Jutro, w związku z przechodzeniem kolejnej strefy frontowej, na północy i w centrum kraju wystąpią słabe opady deszczu. Nadal ciepło jak na ostatnią dekadę października, na południu efekt fenowy będzie dodatkowym czynnikiem wzrostu temperatury do 17 -19 st.C." - podaje synoptyk.
W ogóle w ciągu weekendu możemy spodziewac się, że temperatura nie spadnie poniżej 10 stopni Celsjusza.Ciśnienie będzie sukcesywnie spadało.