Brodniczanie znają pana Grabowskiego jako ekscentryka, który ma różne niebagatelne pomysły. Obecnie buduje najprawdziwszy samolot. - Kadłub jest już gotowy, usterzenie w osiemdziesięciu procentach. Pozostają jeszcze skrzydła i obudowa silnika - mówi konstruktor. Nie chce zdradzić kiedy planuje zakończyć prace nad swoim dziełem. Zamiłowaniem naszego rozmówcy jest budowanie modeli. Hobby podparł stosownymi uprawnieniami: instruktor pierwszej klasy w modelarstwie okrętowym, drugiej w lotniczym i kołowym.
Szczególne miejsce w życiu brodnickiego konstruktora zajmują modele samolotów. - Zawsze przyozdabiam je w barwy toruńskiego drugiego dywizjonu czwartego pułku lotniczego. Obecnie pracuję nad miniaturą maszyny porucznika Króla, który dokonał pierwszego zestrzelenia podczas drugiej wojny światowej - chwali się "Gazecie".
Z wykształcenia sternik żeglugi, ukończył różne kursy szkutnicze. Kilka lat temu zbudował żaglówkę "Samantę", pływał nią nawet po Bałtyku. - Z różnych przyczyn musiałem przerwać budowę katamaranu, ale mam nadzieję, że kiedyś go ukończę - żali się. Już niedługo jeziora regionu przemierzać będzie jacht motorowy, pana Grabowskiego.
Ponadto rycerz bractwa, grafik komputerowy, laborant preparator...
