Elana Toruń - Unia Swarzędz 2:2 (1:0)
Bramki: Marcin Kościelecki (6), Aleksander Kowalski (90) - Łukasz Spławski (82), Mateusz Maluśki (87)
Elana: Pawłowski - Korpalski, A. Kowalski, Andrzejewski (Hartwich) - Stawski, Woroniecki, Piskorski (K.Kowalski), Karbowiński (Lenkiewicz), Kacperski (Rożnowski), Knera - Kościelecki (Kamiński)
To był mecz na szczycie tej kolejki, bo wicelider mierzył się z czwartą drużyną w tabeli. Goście w ostatnich tygodniach spisywali się wyśmienicie, wygrali cztery kolejne mecze, w tym 1:0 na własnym boisku z liderem ze Skolwina.
W rundzie jesiennej drużyny w Swarzędzu podzieliły się punktami po bezbramkowym remisie. Rewanż rozpoczął się znakomicie dla gospodarzy. Już jedna z pierwszych akcji Elany przyniosła powodzenie. Marcin Kościelecki dostał szansę gry od początku spotkania i szybko zrewanżował się za zaufaniem trenerowi Rafałowi Więckowskiemu.
Torunianie nadal nacierali, stwarzali kolejne sytuacje, ale brakowało im skuteczności. To zemściło się w samej końcówce. W 82. minucie piłkarze Unii cieszyli się z kontaktowego gola, a chwilę później już prowadzili. Na szczęście w doliczonym czasie gry punkt Elanie zapewnił Aleksander Kowalski.
To był ósmy remis torunian w tym sezonie. O tyle ważny, że pozwolił utrzymać cztery punkty przewagi nad trzecimi w tabeli Błękitnymi Stargard i powiększyć dystans nad Zawiszą Bydgoszcz, który w piątek przegrał z Sokołem Kleczew.
W kolejnym meczu Elana podejmie 15 maja Cartusię.
