Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zimowi kajakarze przez trzy dni dodawali energii Brdzie

Marek Weckwerth
Marek Weckwerth
Wszyscy kajakarze opatuleni jak na zimowe wiosłowanie przystało, a ona jedna w samym stroju pływackim i okularkach. Do Brdy wchodzi bez schodzenia ciała, bez gęsiej skórki. Jeszcze chwila dla fotografów i zanurza się w zimnym nurcie...

Mowa o Hannie Bakuniak, mistrzyni świata w zimowym pływaniu wpław. Za szybko znikającym śladem w lodowatej wodzie wodzi oczami dokładnie 206 osób, które w miniony piątek zjechały do Mylofu (powiat chojnicki) na rozpoczęcie 53. Międzynarodowego Zimowego Spływu Kajakowego Energetyków na Brdzie.

Pani Hanna zakreśliła koło pod zaporą i wróciła na brzeg do kajakarzy. Nikt nie śmiał pójść w jej ślady, mimo zachęty komandora spływu Grzegorza Rajewskiego. Nie śmiał, mimo że wodniacy to nie "ciepłe buły" i właśnie po to przyjechali na spływ, by zażyć uroków zimowego pływania. Niektórym zaś i tak przyjdzie poczuć na własnej skórze, jak zimna jest woda w Brdzie, bo wywrócą się gdzieś na trasie, uderzając kajakiem w leżący w poprzek pień drzewa lub hacząc o zwisającą nad wodą gałąź.

Na wodę zeszło 181 kajakarzy, w tym 5 z Niemiec i jeden Włoch. Na starcie stanął też tradycyjnie Aleksander Doba z Polic, najsłynniejszy kajakarz na świecie, "Podróżnik Roku 2015" w plebiscycie "National Geographic". Pan Aleksander to absolutny tytan kajakarstwa, a jednocześnie niezwykle skromny człowiek, z którym nawet początkujący amator wioseł może porozmawiać i uzyskać cenną poradę, a potem nawet autograf na wiośle.

W tym roku miał jednak konkurencję w innej gwieździe sportów wodnych - wspomnianej na wstępie 22-letniej bydgoszczance Hannie Bakuniak, mistrzyni świata w zimowym pływaniu wpław. Na spływie jeszcze raz (w Gołąbku) dała pokaz swych umiejętności. Podczas wieczoru komandorskiego w bazie spływu (zajeździe w Fojutowie) zachęcała do zimowego pływania i ogólniej - do morsowania, bo to jak wiadomo redukuje tkankę tłuszczową, poprawia kondycję i podnosi poziom optymizmu. Pani Hanna studiuje teraz zarządzanie w Szczecinie i tam na co dzień trenuje. Jednak w wolne dni przyjeżdża do rodziców do Bydgoszczy.

Organizatorem imprezy był tradycyjnie PGE EC S.A. Oddział Elektrociepłownia w Bydgoszczy.

Pierwszy etap spływu (20-kilometrowy) wiódł z Mylofu, przez Rytel, Żukowo i Brdę do Nadolnej Karczmy, która wyznacza granicę między województwem pomorskim a kujawsko-pomorskim. To odcinek typowo borowiacki, gdzie widać jeszcze skutki sierpniowej nawałnicy roku 2017 - ogromne połacie pustek po powalonych żywiołem lasach.

Drugi etap (sobotni) z Nadolnej Karczmy do Rudzkiego Mostu (w granicach Tucholi) miał 30 km i był zróżnicowany pod względem charakteru rzeki oraz krajobrazów. Na tym odcinku rzeka płynie pośród lasów przez Woziwodę, Zielonkę, by za nią, nieco spowalniając, meandrować w otwartej, szerokiej dolinie.

W Gołąbku - na polu namiotowym - kajakarze odpoczęli, posilili się przy ognisku gorącym gulaszem. Potem, już za Gołąbkiem, Brda znów "ucieka" w wąską dolinę o wysokich brzegach, toteż znacznie przyspiesza i tak płynie przez Plaskosz do Rudzkiego Mostu, i znacznie dalej - przez słynne Piekiełko do Piły - Młyn. Drugi etap spływu kończy się jednak w Rudzkim Moście.

W niedzielę, po przewiezieniu ludzi i sprzętu do bydgoskiej Smukały, spływ pokonuje ostatni 10-kilometrowy odcinek do przystani na Babiej Wsi. Po drodze przeprawa przez Śluzę Miejską - jedną z wodnych atrakcji Bydgoszczy - podziwianie Opery Nova w zakolu Brdy, gotyckiej katedry i spichrzów...

Nie obyło się bez wywrotek - w sumie w wodzie znalazło się 6 osób, w tym Aleksandr Doba i jego załogantka. Słynny kajakarz wziął wywrotkę na siebie, bo - jak powiedział - w kajaku jest jeden kapitan i on odpowiada za wszystko co się z łódką dzieje.

Uczestnicy spływu jak zwykle wsparli Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy, licytując podczas wieczoru komandorskiego wiosło z podpisem Aleksandra Doby inne gadżety. Kajakarze podpływali też indywidualnie do bydgoskiej Wyspy Młyńskiej, by zasilić puszki wolontariuszy WOŚP.

- Fundacji Jurka Owsiaka przekażemy równe 900 złotych - wylicza Grzegorz Rajewski, komandor spływu.

To nie koniec zimowych spływów w naszym regionie. 31 stycznia rusza 54. Międzynarodowy Zimowy Spływ Kajakowy na Brdzie im. Jerzego Korka (potrwa do 3 lutego) i 23. Ogólnopolski Zimowy Spływ Kajakowy "WDA 2019" im. Bolesława Białkowskiego (28 lutego - 3 marca). Organizatorami imprezy na Brdzie są Oddział Miejski PTTK w Bydgoszczy, Klub Turystyki Kajakowej PTTK "Bractwo Wodne", Klub Turystów Pieszych "Piętaszki" oraz Bydgoskie Stowarzyszenie "Binduga", zaś na Wdzie - Klub Turystów Wodnych "Celuloza" Świecie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska