Pracownicy Lecznic Citomed są cali w skowronkach. Już nie mogą się doczekać chwili, gdy ekipa dekarzy zajmie się remontem dachu w domu rodziny, której tak bardzo chcą pomóc. To ojciec, z zawodu listonosz i czworo jego pociech: Ania (10 lat), Julka (8 lat), Antoś ( 6 lat) i Michałek (2 lata). Ich mama zginęła w wypadku komunikacyjnym, gdy najmłodszy z rodzeństwa miał zaledwie dwa miesiące.
Niewyobrażalna tragedia
Tata dzieci długo dochodził do siebie po śmierci ukochanej żony. Dzięki wsparciu bliskich zajmowanie się czwórką pociech było dla niego nieco łatwiejsze. Osierocona rodzina - ze względów finansowych - musiała się przeprowadzić do niewielkiego domku, w którym na parterze znajduje się kuchnia, łazienka i jeden pokój. Piętro natomiast, gdzie mogłyby być pokoje dzieci, jest w stanie surowym. Tata nie jest w stanie unieść ciężaru wykończenia domu.
Sprawdź też: Czytelnicze wyprawki dla maluchów w Książnicy Kopernikańskiej
- Natknęliśmy się na tę rodzinę w ubiegłym roku przy akcji „Szlachetna paczka”. Okazało się, że mieszkają w bardzo złych warunkach, ale ich dom ma jednak potencjał. Brakowało tylko pieniędzy, aby zrobić solidny remont - opowiada Weronika Jaskulska z Citomedu. I dodaje:- Postanowiliśmy zorganizować zbiórkę, by dzieci po tak traumatycznych przejściach, miały swoją własną dziecięcą przestrzeń.
Kiedy pani Weronika zwróciła się do toruńskich „Nowości” z prośbą o rozpropagowanie ich zbiórki, do rozpoczęcia wartego 20 tysięcy złotych remontu dachu brakowało 9 tys. zł.
Dobra wiadomość jest taka, że wszystkie te pieniądze udało się zgromadzić. Na tym nie koniec. Do Citomedu odezwał się prywatny przedsiębiorca, który oferuje zakup i montaż pieca na ekogroszek. Zgłosiła się też pani, która nie może pomóc finansowo, ale obiecała uszycie firanek do wszystkich pomieszczeń. Firma Abler gotowa jest natomiast dać rodzinie panele podłogowe.
- Jesteśmy bardzo wdzięczni, każdy z tych gestów jest piękny - dodaje Weronika Jaskulska. - Będziemy jednak potrzebować kolejnych pieniędzy na drugi etap modernizacji domu. Chcemy bowiem przygotować pokoje dla dzieci, które na razie są w stanie surowym.
Na ten cel potrzeba 25 tys. zł. Na razie rodzina mieszka tylko na parterze. Ma do dyspozycji jeden pokój, kuchnię i łazienkę.
Oprócz zbiórki pieniężnej przydadzą się również materiały budowlane: do izolacji i ocieplenia domu oraz drzwi, okna, tynki. Wszystkich chętnych, którzy chcą dostarczyć materiały lub uzyskać szczegółową ich listę zapraszamy do kontaktu pod numerem tel: 723 186 451.
Siła serc i rąk
Chcesz pomóc? Zbiórka znajduje się w tym miejscu.
„Siłę mięśni i rąk również chętnie przyjmiemy! Tata dzieci już pali się do pracy – czekamy tylko na pomoc dobrych ludzi!”, czytamy tutaj.
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Koroniewska po śmierci matki została zupełnie sama. Smutne, co mówi o relacji z ojcem
- Paulla prała brudy z ojcem swojego dziecka. Teraz on ma raka. Padły słowa o żerowaniu
- Andrzej Piaseczny przeszedł operację? Wygląda na to, że chciał ukryć opatrunki...
- Kim jest córka Kowalewskiego? Gabriela idzie w ślady rodziców. Będzie wielką gwiazdą?