- Coraz częściej słyszę takie wypowiedzi, z których wynika, że ludzie uważają, że ich głos nie będzie miał kompletnie znaczenia - mówi Aleksander Mrówczyński, radny powiatowy i członek klubu PiS. - Co ciekawe, mówią to także ludzie inteligentni, zorientowani w polityce, a to już jest bardzo zły znak.
Jak mówi, martwi go ta tendencja, bo przecież wybory samorządowe rządzą się innymi prawami niż do parlamentu. Wybieramy w końcu ludzi, których bardzo dobrze znamy, naszych sąsiadów i znajomych.
- Im więcej pójdzie nas do urn, tym lepiej - podkreśla Mrówczyński. - Sam nie mam jeszcze pomysłu, jak to zrobić, żeby ludzie zechcieli pójść na wybory, ale przypominam, że po to mamy demokrację, żeby w niej uczestniczyć.
Mrówczyński dodaje, że im bliżej będzie wyborów, będzie się starał apelować o otwarte debaty przedstawicieli różnych sił politycznych, żeby mieszkańcy mieli okazję zapoznać się i z kandydatami, i z programem wyborczym.
- Oczywiście problem jest jeden, żeby ludzie przyszli na te spotkania - wzdycha.
Podyskutujmy na temat podsunięty przez pana radnego. Czy też macie wątpliwości co do udziału w wyborach. Dlaczego? Czekam na telefony - tel. 52 396 69 34 lub maile [email protected].