Działania rządu w celu ograniczenia rozprzestrzeniania się koronawirusa obejmują kolejne sfery naszego codziennego życia. Niestety mimo wielu próśb o ograniczenie wychodzenia z domu do koniecznego minimum wiele osób nie stosuje się do tych wytycznych.
Wiele krajów wprowadziło bardziej radykalne działania. We Francji, Hiszpanii i Włoszech obywatele właściwie nie mogą wychodzić z domów. Wyjątkiem są zakupy spożywcze, spaceru z psem blisko miejsca zamieszkania czy wyjścia do pracy. W Niemczech zakazano zgromadzeń powyżej dwóch osób. Czy takie zaostrzenia zostaną wprowadzone także w Polsce?
W naszym kraju epidemia koronawirusa nie ma takiej skali jak w tych krajach. W Polsce jednak obostrzenia zostały wprowadzone bardzo szybko. Niestety wiele osób opuszcza swoje mieszkania. Pojawiają się sygnały, że Polacy wykorzystują czas kwarantanny na remonty i gromadzą się w sklepach budowlanych. W weekendy widać także wzmożony ruch na bulwarach czy lasach.
Lekarze podkreślają, że spacery w odosobnieniu są możliwe. Jednak masowe opuszczanie domów jest już niewskazane. Coraz nowsze badania nad wirusem Covid 19 wskazują, że osoby, które nie mają objawów zakażenia koronawirusem, już mogą zarażać.
Pojawiły się zakazy wstępu do lasu.
Po apelu regionalnego dyrektora Lasów Państwowych nadleśniczy prawie w całej Małopolsce i w części województwa podkarpackiego wydali zakazy wejścia do lasów. Oficjalny powód: walka z koronawirusem.
Specjaliści spodziewają się wzmożonego ruchu na ulicach, kiedy za oknami pojawi się typowo wiosenna aura. Pojawiają się sygnały, ze tylko obowiązkowa kwarantanna domowa zatrzyma Polaków w domach.
W piątek 20 marca podczas konferencji prasowej premier ogłosił stan epidemii i wydłużył przerwę od zajęć lekcyjnych w szkole. Zachęcając jednocześnie, aby nie traktować tego czasu jako ferii i czasu wolnego od zadań szkolnych.
Oto najgorsze zachowania w czasie pandemii koronawirusa. Abs...
