https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Czy na przejściach dla pieszych jest bezpiecznie?

Aleksander Knitter
Radni wkrótce wybiorą się na wizję lokalną i ocenią bezpieczeństwo na niektórych przejściach dla pieszych
Radni wkrótce wybiorą się na wizję lokalną i ocenią bezpieczeństwo na niektórych przejściach dla pieszych Aleksander Knitter
Takie pytanie zadał kolegom i koleżankom z rady oraz przewodniczącym osiedli w Chojnicach radny Antoni Szlanga, szef komisji komunalnej. Liczył na wiele podpowiedzi i sugestii, na którym przejściu warto coś zmienić, bo jest niebezpiecznie. I odzewu prawie nie ma.

- Chciałem, żeby wskazali miejsca newralgiczne, szczególnie niebezpieczne, bo jest szansa, by z rezerwy budżetowej coś zmienić - mówi Antoni Szlanga. - Nie wypaliło. Albo jest tak dobrze, albo mnie po prostu olali.

Sprawę poważnie potraktował jedynie Kazimierz Drewek, który jest radnym i szefem osiedla. Wskazał Szlandze kilka miejsc, które warto zobaczyć i przeanalizować. Członkowie komisji komunalnej i społecznej wkrótce wybiorą się w teren, by sprawę zbadać osobiście. Zdaniem Szlangi największym problemem przejść dla pieszych jest ich słabe oświetlenie. - Pieszych, ubranych na ciemno szczególnie zimą i jesienią nie widać - mówi Szlanga.

Zobacz także: W Tucholi awanturowali się na środku jezdni

A państwa zdaniem, które przejścia dla pieszych w Chojnicach wymagają poprawy bezpieczeństwa? Piszcie: aleksander.knitter@pomorska lub dzwońcie: 606-516-075.

Państwa sugestie przekażemy do komisji.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

j
j23

Ma racje człowiek ze przejścia dla pieszych , szczególnie w okresach jesienno-zimowych to bardzo niebezpieczne miejsca.

Główna przyczyną tego jest ich bardzo słabe oświetlenie, bo z własnego doświadczenia wiem, że

przejścia dla pieszych są zrobione tam gdzie ludziom jest wygodnie. Za tym jednak powinna nadążać infrastruktura w postaci dodatkowego oświetlenia tych miejsc.

Na drodze którą często jeżdżę jest Solec Kujawski i tam właśnie przejścia na ogół przypadają w miejscach między słupami na których są latarnie. Tak jakby nadrzędną rzeczą było te że słupy są poustawiane z jednakową podziałką, a przecież nie o to chodzi bo oświetlenie jest dla celów bezpieczeństwa.

Bydgoszcz, mimo swojej metropolitarności, też wcale nie jest lepsza.

Ludzie odpowiedzialni za bezpieczeństwo na drogach powinni częściej zaglądać do naszych zachodnich sąsiadów i od  nich uczyć się jak naprawdę dbać o bezpieczeństwo na drogach i ulicach.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska