Stojaki na rowery postawiono trzy dni temu przy wylocie trzech mniejszych uliczek na rynek.
- Specjalnie wybraliśmy takie stojaki, które będą miały atrakcyjną formę i będą jednocześnie ozdobą miasta - mówi "Pomorskiej" Tomasz Stybaniewicz, zastępca burmistrza miasta. - Co prawda, stojaki są w mieście dopiero od trzech dni, ale jak dotąd zebrałem same pochlebne komentarze.
- Owszem, te stojaki są ładne, ale co z tego, skoro nie spełniają swojej podstawowej funkcji - mówi Czytelnik. - Próbowałem zaparkować w jednym z nich rower, co nie było łatwe, bo od razu się przewracał. Ktoś może uszkodzić błotnik w swoim rowerze.
Nasz rozmówca za wzorcowe podaje stojaki zasponsorowane przez Bank BGŻ, który są przy urzędzie miejskim i starostwie powiatowym. - Sprawdzałem, że te są użyteczne - mówi.
Tomasz Stybaniewicz nie zmienia zdania. - Uważam, że nasze stojaki są nie tylko estetyczne, ale i funkcjonalne - mówi. - Sam z nich korzystałem, widziałem, że inni również. Nie zauważyłem, by ktoś miał jakiś problem. Rower trzeba tylko odpowiednio ustawić i nie zapomnieć przy tym o ustawieniu stopki, która stanowi dobre zabezpieczenie.
Niewykluczone, że w przyszłości takich stojaków w mieście będzie więcej. W urzędzie czekają teraz na opinie mieszkańców.