Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy to wojna mieszkańców Piły z "Buko“?

(jw)
"Buko" robi zawsze interesujące imprezy.
"Buko" robi zawsze interesujące imprezy. madesłane
Dotarły do nas pisma podpisane przez radę sołecką Piły, w których protestuje m.in. przeciwko przekazaniu przez gminę działki stowarzyszeniu.

Mieszkańcy Piły oraz sołtys i rada sołecka w Gostycynie przysłali oficjalne pisma, w których obwiniają stowarzyszenie "Buko“, że przez nie nie doszło do budowy Domu Spokojnej Starości. Rada sołecka w całości popierała tę inwestycję bo zapewniłaby ona kilkadziesiąt etatów dla mieszkańców gminy.
Konserwator nie dał zgody

Jak twierdzą w "Buko", to nieprawda, ponieważ przede wszystkim konserwator zabytków zablokował tę inwestycję. A do końca nie byłby to dom spokojnej starości. - Proszę sprawdzić, co oni chcieli tam robić i podchwycili nasze dawno wypracowane projekty - informuje Wojciech Weyna ze stowarzyszenia "Buko“.

To nie koniec. Mieszkańcy Piły protestują przeciwko przekazaniu stowarzyszeniu "Buko“ jakiejkolwiek działki gminnej w Pile, twierdząc, że stowarzyszenie, działając jako firma, nie informuje mieszkańców o planach i nie liczy się z opinią społeczności i dobrem ogółu.
W piśmie podpisanym przez sołtyskę Wiolettę Karwasz czytamy: Członkowie stowarzyszenia "Buko“ bez naszej zgody wypowiadają się w imieniu mieszkańców Piły w mediach, pismach kierowanych do organów administracji oraz na sesjach. Przykładem są wnioski, które "Buko“ kierowało do różnych instytucji, aby nie dopuścić do realizacji budowy Domu Spokojnej Starości. - Do nas nie trafiły żadne pisma. Wszystkie oświadczenia i protesty krążą za naszymi plecami - dodaje Weyna. - Wójt gminy też robi nagonkę na nas razem z sołtysem Piły. Mąż pani sołtys, zbierając podpisy, opowiadał nieprawdę o naszym stowarzyszeniu. Skontaktowaliśmy się z prawnikiem i najprawdopodobniej sprawa będzie miała finał w sądzie.

Nie dość, że część mieszkańców Piły jest oburzona na "Buko“, to stowarzyszenie "Burchat“ oskarża ich o zawłaszczenie projektu "Burchat - nasze drzewo życia“ i tematu, który oni podjęli pierwsi. - W poniedziałek wystosowaliśmy pismo do "Burchata“. Chcemy współpracować, a nie walczyć z nimi - mówi Weyna. - Właściciel działki, Tomasz Grynda, na której jest drzewo i grodzisko, zwrócił się do naszego stowarzyszenia, aby zająć się tym, bo "Burchat“ od trzech lat nic nie robi tam i wszystko jest zarośnięte i niszczeje. Wiekowe drzewo już się przewróciło. Napisaliśmy projekt, dostaliśmy pieniądze i od przyszłego roku ruszają badania archeologiczne. Chodzi o dobro i ochronę dziedzictwa kulturowego i historycznego.

Czytaj e-wydanie »Lokalny portal przedsiębiorców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska