https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Czy uda się nakłonić wójta Szczepańskiego do negocjacji z dzierżawcami domków w Charzykowach

MARIA EICHLER
Józef Kołak
Józef Kołak Daniel Frymark
Nieoczekiwanie temat wysiedlenia dzierżawców domków w Charzykowach stanął także na sesji Rady Miejskiej w Chojnicach. Za sprawą Józefa Kołaka, który " z ludzkich powodów" nie mógł przejść obok.

O sprawie pisaliśmy wielokrotnie. Klamka zapadła, wójt uważa, że teren w centrum wsi nie może straszyć fatalną zabudową, a potrzebny jest na inny cel - na budowę parkingu, w przyszłości zaś - ośrodka zdrowia. Dzierżawcy dostali wypowiedzenia umów, a dyskusja nie jest już przewidziana.
Tymczasem problem jest. Dostrzegł go m.in. radny Józef Kołak, który zgłosił wniosek, żeby wesprzeć dzierżawców domków w Charzykowach i nakłonić wójta Szczepańskiego do rozmów z mieszkańcami.
Chodzi o teren za LKS, który od 50 lat jest dzierżawiony przez chojniczan. Na maleńkich działeczkach pobudowali oni domki, zainwestowali w wodociągi, kanalizację, sieć energetyczną, a teraz mają być pozbawieni wszystkiego.
- Są zupełnie bezradni - dowodził Kołak. - Wiedzą, że nie mają szans. Ale szukają pomocy wszędzie, u wojewody, u marszałka, napisali do TV. Tam są normalne nazwy ulic, jest numeracja domów. Oni chcą tam zostać, zgodzą się na na zmianę, by zapewnić estetykę tego miejsca. I co najważniejsze, to są obywatele naszego miasta. Z typowo ludzkich powodów trzeba ich bronić.
Kołak argumentuje, że rozwiązania siłowe, a tym jest wysiedlenie, są zdecydowanie nie na czasie. Że trzeba usiąść do stołu. Przekonać wójta, że warto.
Burmistrz Arseniusz Finster przypomniał, że kilka razy spotkał się z dzierżawcami, próbował też coś wskórać u wójta, ale skutek był żaden. - Proponowałem, żeby zrobić plan miejscowy - przypominał Finster. - Jest tam już kilkanaście wolnych działek, dałoby radę ten teren zagospodarować sensownie i pozwolić mieszkańcom wykupić działki. Czy ten parking jest tak potrzebny? Czy musi być w tym miejscu? Zgadza się, że może nie jest tu najpiękniej, ale mieszkańcy zaakceptowali ten skansen PRL, nie budzi on negatywnych emocji.
Wszyscy opowiedzieli się za tym, żeby zaapelować do wójta, by jeszcze raz przemyślał sytuację. - Będzie trudno - nie ukrywa Arseniusz Finster.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska