Powinny, bo obecni radni sami wyznaczyli sobie takie zadanie na schyłek kadencji. W przyjętym na początku roku harmonogramie pracy zapisali bowiem przyjęcie taryf na przełom października i listopada. Ale na ostatniej sesji głos w sprawie wody zabrał jedynie radny Czesław Niesiołowski.
Pozostali radni ten temat przemilczeli.
Nikt nie zapytał, dlaczego burmistrz Marek Jankowski nie skierował na to posiedzenie taryfy, choć ta w takiej sytuacji będzie musiała być później przyjęta w trybie ekspresowym. Dlaczego? Stare stawki z 2013 r. obowiązują jedynie do końca grudnia. Tak więc burmistrz Marek Jankowski odpowiedział jedynie Niesiołowskiemu. Stwierdził, że podwyżek być nie powinno, ale nie było to jednoznaczne i kategoryczne sformułowanie.
Przypomnijmy, "Pomorskiej" powiedział, że nie wyklucza zwołania nadzwyczajnej sesji, ale teraz o tym nie wspomniał. Wybory pod koniec listopada, a pierwsza sesja z zaprzysiężeniem radnych w grudniu.
Kalendarz jest nieubłagany. Wskazuje na to, że nowy przewodniczący rady miejskiej będzie musiał zwołać w grudniu dwie sesje. Pierwszą - uroczystą, a drugą - roboczą z uchwaleniem nowych stawek za wodę i ścieki.
Nadal nie wiadomo, jaki był wniosek Zakładu Usług Komunalnych w Czersku. Czy prezes Paweł Garbacki wykazał większe koszty i wnosi o podwyżkę? Burmistrz tego wątku na ostatniej sesji nie podjął.
Czytaj e-wydanie »