https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Czy Włocławkowi przepadną pieniądze unijne?

BARBARA SZMEJTER
Miastu grozi utrata 13 milionów złotych unijnej dotacji, jaką otrzymało na budowę alei Królowej Jadwigi. Prezydent rozważa możliwość skierowania sprawy na drogę sądową.

Sztandarowa inwestycja ekipy byłego prezydenta Włocławka Władysława Skrzypka, okazuje się... zwykłym bublem. Informowaliśmy niedawno o zapadnięciu się fragmentu Alei Królowej Jadwigi i skandalu, jakim jest zawarcie umowy gwarancyjnej zaledwie na jeden rok. Dla przykładu gwarancja na roboty na moście obejmuje aż 15 lat od czasu zakończenia inwestycji.

Teren, przez który przebiega aleja, zalegają duże pokłady torfu, które nie są właściwym podłożem pod drogi, tym bardziej, że mamy również do czynienia z bardzo wysokim poziomem wód gruntowych. Praktycznie 24 godziny na dobę specjalne pompy odpompowują nadmiar wody. To około 880 metrów sześciennych na dobę. Koszty energii elektrycznej zasilającej pompy od momentu udostępnienia drogi do ruchu, czyli od 2005 roku, sięgają już ponad 250 tys. złotych.

Tymczasem do włocławskiego ratusza dotarła kolejna ekspertyza w sprawie Alei Królowej Jadwigi, wykonana przez Instytut Badawczy Dróg i Mostów z Warszawy. Opracowanie dotyczy stanu wiaduktu kolejowego, znajdującego się nad drogą. Zdaniem autorów ekspertyzy, nie zachowano odpowiedniej staranności podczas budowy tunelu pod torami kolejowymi. Chodzi m.in. o brak odpowiedniej izolacji przeciwwodnej, co obniża trwałość konstrukcji.

- Po szczegółowej analizie tego dokumentu zostanie podjęta decyzja o dalszych krokach w stosunku do osób odpowiedzialnych za realizację tej inwestycji, a w szczególności za zmianę rozwiązań technologicznych dotyczących przejścia przez tory kolejowe - mówi Monika Budzeniusz, rzecznik prezydenta Włocławka. - Nie jest wykluczone skierowanie sprawy na drogę sądową, bowiem wykonawca odmówił wykonania napraw ze względu na zakończony już okres gwarancji i rękojmi.
Ratusz czeka też na kolejną ekspertyzę, dotyczącą zapadającego się wielokrotnie odcinka jezdni od strony ul. Kruszyńskiej w kierunku Łodzi. Jej wyniki będą znane w ciągu kilku najbliższych tygodni.

Ze względu na wadliwe wykonanie tej inwestycji Włocławkowi może grozić utrata unijnej dotacji w wysokości 13 mln zł. Przypomnijmy, że inwestycja kosztowała prawie 31 mln zł - ok. 10 mln zł za jeden kilometr drogi. Budżet państwa wyłożył 2,6 mln zł, Unia Europejska 13 mln zł, a miasto ponad 15 mln zł.

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

r
rumun
Ja bym obciazyl kosztami tych ludzi ktorzy nadzorowali i byli tak dumni z tej inwestycji, moze wreszcie by spokornieli troche i nie przeszkadzaliby obecnym wlodarza doprowadzic to miasto do odpowiednich standartow
s
sportowiec
Włocławkowi, owszem przepadną pieniądze unijne ale te przeznaczone na t.zw likwidację niskich emisji w centrum.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska