https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Czy włocławscy radni obronią mandaty?

Małgorzata Goździalska
Opinie prawne przesądzą o tym czy radni zachowają swoje mandaty. Na zdjęciu od lewej: Tadeusz Raczyński, Krzysztof Grządziel i Zbigniew Lewandowski.
Opinie prawne przesądzą o tym czy radni zachowają swoje mandaty. Na zdjęciu od lewej: Tadeusz Raczyński, Krzysztof Grządziel i Zbigniew Lewandowski. Fot. Wojciech Alabrudziński
Na najbliższą sesję Rady Miasta ma powrócić sprawa zagrożonych mandatów. Do przewodniczącego Rafała Sobolewskiego dotarła już większość opinii prawnych.

Przewodniczący włocławskiego samorządu Rafał Sobolewski otrzymał od wojewody Rafała Bruskiego zgodę na przedłużenie terminu rozpoznania sytuacji prawnej radnych, których mandaty są zagrożone. Jak informowaliśmy chodzi tu o radnych - Zbigniewa Lewandowskiego, Krzysztofa Grządziela, Tadeusza Raczyńskiego, Marka Stelmasika i Jarosława Chmielewskiego. Ostatni wniosek dotyczy też radnego Janusza Dębczyńskiego.

Z wnioskiem o zbadanie sprawy wystąpił do włocławskiego samorządu wojewoda Rafał Bruski. Stało się to po sygnałach, często anonimowych kierowanych do Urzędu Wojewódzkiego i doniesieniach prasowych. W przypadku radnego Zbigniewa Lewandowskiego chodzi o wyjaśnienie, czy nie doszło do konfliktu interesów i złamania prawa, w sytuacji gdy Spółdzielnia Mieszkaniowa "Południe" dzierżawi grunt od miasta, a Zbigniew Lewandowski jest prezesem tej spółdzielni. Do wyjaśnienia są też: udział radnego Tadeusza Raczyńskiego w pracach zarządu klubu sportowego "Vectra" oraz radnego Marka Stelmasika we władzach Włocławskiego Towarzystwa Wioślarskiego.

Wniosek o zbadanie sytuacji radnego Krzysztofa Grządziela i Jarosława Chmielewskiego jest wynikiem prasowych doniesień, sugerujących że w swej działalności wykorzystywali majątek gminy. W przypadku Krzysztofa Grządziela chodzi o grunty, a - jeśli chodzi o radnego Jarosława Chmielewskiego wyjaśnienia wymaga kwestia wynajmu przez stowarzyszenie, którym kierował, pomieszczeń od Urzędu Miasta.

Wreszcie zbadania wymaga doniesienie, iż radny Janusz Dębczyński zasiadał we władzach klubu sportowego "Kujawiak". Do przewodniczącego Rafała Sobolowskiego dotarło już większość opinii prawnych. - Czekamy tylko jeszcze na opinię dotyczącą Janusza Dębczyńskiego - mówi przewodniczący Sobolewski. - Po otrzymaniu wszystkich opinii zbierze się konwent rady i zajmie się tą sprawą.
Wszyscy radni złożyli już wyjaśnienia. Z ich rozeznania wynika, że łącząc mandat z dodatkowymi funkcjami nie złamali prawa. - Ustawa nie zakazuje radnym na przykład zasiadania we władzach klubów sportowych, pod warunkiem, że kluby nie prowadzą działalności gospodarczej - podkreśla przewodniczący Sobolewski.
Bardziej istotne od przekonań radnych będą jednak opinie prawne.

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

K
Krisss
A Pan Kalinowski, Skrzypek i sam Sobolewski to Świete krowy Panie wojewodo
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska