Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Większość Rady Miejskiej zdecydowała: przewodniczący mieszka w Gniewkowie

(dan)
Szymon Krzysztofiak
Szymon Krzysztofiak Archiwum
Na dzisiejszej porannej sesji radni podjęli uchwałę w sprawie stwierdzenia braku podstaw do wygaśnięcia mandatu radnego Szymona Krzysztofiaka. Większość uznała, że przewodniczący jednak mieszka w Gniewkowie.

Radni musieli zająć się tą sprawą, bo wezwał ich do tego wojewoda. Otrzymał bowiem pismo zawierające informacje o możliwości naruszenia przez Szymona Krzysztofiaka ustawowego zakazu, który skutkować może wygaśnięciem mandatu. Dotyczyło ono kwestii zamieszkiwania przewodniczącego poza gminą Gniewkowo, a konkretnie - w Toruniu.

O sprawie szczegółowo pisaliśmy w artykule:Czy przewodniczący Szymon Krzysztofiak mieszka poza gminą Gniewkowo? W piątek nadzwyczajna sesja

W związku z tym, że sprawa dotyczyła przewodniczącego Szymona Krzysztofiaka, sesję prowadził jego zastępca Julian Bajerowski.

Sprawę analizowała komisja skarg, wniosków i petycji w składzie Genowefa Myśliwy, Przemysław Stefański i Kazimierz Orent. "Komisja w sposób wnikliwy i dogłębny przeprowadziła postępowanie w tym przedmiocie. Komisja ustaliła, iż radny Szymon Krzysztofiak mieszkał i nadal mieszka na terenie gminy Gniewkowo" - czytamy w uzasadnieniu podpisanym przez członków komisji.

Komisja nie dowiodła, że radny zamieszkuje w Gniewkowie. W mojej ocenie jest tu tylko zameldowany

Radny Przemysław Stefański nie zgadza się z tymi słowami. - Nie zgadzam się z tym co zapisano w uzasadnieniu. Komisja nie dowiodła, że radny zamieszkuje w Gniewkowie. W mojej ocenie jest tu tylko zameldowany - podkreśla.

Tłumaczy ponadto, że materiały do ratusza wpłynęły 23 grudnia, a komisja otrzymała je dopiero 9 stycznia. Pierwsze posiedzenie odbyło się dzień później. Przekonuje, że komisja miała zbyt mało czasu na to, by dogłębnie zbadać tę sprawę. - Nie rozmawialiśmy z nikim, kto mógłby potwierdzić, że pan Krzysztofiak mieszka pod wskazanym adresem - dodaje.

Na sesji podkreślił również, że analogiczne pismo, które otrzymał wojewoda, już we wrześniu ubiegłego roku wpłynęło do ratusza. Wiceprzewodniczący Julian Bajerowski miesiąc później odpowiedział zainteresowanemu, że wniosek jest bezzasadny i zostanie oddalony. - Tylko że my o tym w ogóle nie wiedzieliśmy - przekonuje Stefański. Julian Bajerowski początkowo twierdził, że decyzję tę konsultował z radcą prawnym. Ostatecznie przeprosił radnych za zamieszanie.

Przed głosowaniem nad uchwałą 6 radnych opuściło salę obrad. Byli to: Kamil Chrzanowski, Tomasz Gremplewski, Aleksander Pułaczewski, Przemysław Stefański, Krzysztof Tomasik i Ilona Wodniak-Kuraszkiewicz. Pozostali na sesji radni (oprócz Krzysztofiaka, który wyłączył się z głosowania) podejmując uchwałę uznali, że nie ma podstaw do wygaśnięcia mandatu radnego.

Na sesji był jeszcze jeden moment, który może bulwersować. Otóż jeszcze przed głosowaniem nad uchwałą, głos na ten temat chciał zabrać mieszkaniec Gniewkowa. Wiceprzewodniczący zarządził głosowanie w tej sprawie. 7 radnych zgodziło się na to, a 7 - nie. Ostateczny głos należał do Szymona Krzysztofiaka. Zapytał radcę prawnego, czy może głosować w tej sprawie. Gdy otrzymał potwierdzenie, zagłosował przeciwko.

Po sesji skontaktował się z nami ów mieszkaniec. To Filip Strzemkowski z Konfederacji, pełnomocnik Ruchu Narodowego w województwie Kujawsko-Pomorskim. O co chciał zapytać? Zasugerował, by przewodniczący przedstawił informację o logowaniu jego telefonu komórkowego do baz BTS. Jeśli to zrobi, operator wykaże, w jakich godzinach i w jakich miejscowościach logował się częściej przez ostatnie 12 miesięcy: w Toruniu czy w Gniewkowie. Odpowiedź mogłaby jednoznacznie rozwiać wszelkie wątpliwości w sprawie zamieszkania radnego.

Czy przewodniczący skłonny jest przedstawić takie informacje?

Oto odpowiedź, jaką otrzymaliśmy od Szymona Krzysztofiaka:
"Informuję, że niezwłocznie podjąłem odpowiednie kroki i skontaktowałem się z przedstawicielem mojego operatora, w celu uzyskania wskazanych danych. Uzyskałem jednak informację, że nie jest to możliwe od 2018 roku z uwagi na wejście przepisów RODO. Jak wskazał przedstawiciel operatora, jakikolwiek operator telefonii komórkowej zgodnie z przepisami nie ma możliwości udostępnienia - nawet na wniosek samego zainteresowanego - informacji o logowaniu telefonu komórkowego do baz BTS"

Do sprawy wrócimy.

Dziś odbyła się inauguracyjna sesja Rady Miejskiej w Gniewkowie. Nowym przewodniczącym został Szymon Krzysztofiak, a jego zastępcą - Julian Bajerowski. Burmistrz Adam Straszyński złożył ślubowanie i przedstawił nam swojego zastępcę.Na Szymona Krzysztofiaka głosowało 13 radnych. Pierwszą osobą, która złożyła mu gratulacje był Przemysław Stefański, były przewodniczący rady.- Chcę podziękować za oddane głosy. Jest to dla mnie honor i zaszczyt. Mogę obiecać, że będą starał się, żeby rada była platformą dialogu. Mam nadzieję, że będę mógł dorównać swojemu poprzednikowi Przemysławowi Stefańskiemu i zawsze będę mógł liczyć na jego pomoc - powiedział po wyborze Szymon Krzysztofiak.  Julian Bajerowski zdobył 12 głosów za. Tym samym został wiceprzewodniczącym Rady Miejskiej Gniewkowa.W trakcie sesji radni otrzymali zaświadczenia o wyborze i złożyli ślubowanie. Ślubowanie złożył również burmistrz Adam Straszyński.- Dla mnie jest to szczególna i podniosła chwila. Tym bardziej, że przypada w roku jubileuszu 100-lecia odzyskania niepodległości przez naszą ojczyznę oraz świętowania 750-lecia nadania praw miejskich naszemu miastu. To właśnie dziś na naszych oczach tworzy się nowa historia Gniewkowa, a mi przypadł w udziale ten szczególny zaszczyt otwarcia jej nowego rozdziału - mówił Adam Straszyński.Podziękował wszystkim, którzy wzięli udział w wyborach samorządowych, a szczególnie tym, którzy głosowali na niego. - Pamiętam jednak także o tym, że na mojego kontrkandydata oddało głos 2772 wyborców. Będę starał się tak sprawować urząd burmistrza, by zyskać również państwa poparcie, zrozumienie i szacunek - zapewniał Straszyński.  - Zdaję sobie sprawę z tego, jak duże emocje towarzyszyły nam zwłaszcza w ostatnich tygodniach kampanii wyborczej. Dlatego mam też świadomość ogromu pracy, jaka nas czeka, by ponownie zjednoczyć wszystkich mieszkańców. Nasza gmina potrzebuje dziś zgodnego działania między burmistrzem i wszystkim radnymi dla dobre wspólnego - mówił burmistrz Gniewkowa.   - Trzeba nam dziś spokoju i wzajemnego zrozumienia. Jestem przekonany, że tego pragnie większość z nas. Współpraca i wzajemny szacunek nie oznaczają jednak unikania dyskusji i sporów, nie eliminują różnic. Tylko od nas zależy, czy nadal będziemy pogłębiać dzielącą nas przepaść, czy też prowadząc demokratyczną debatę zachowamy wzajemny szacunek i troskę o sprawy nadrzędne - podkreślał Straszyński.Po sesji poznaliśmy nazwisko wiceburmistrza Gniewkowa. Został nim Jarosław Tomczyk.- Jarosław Tomczyk od 5 lat jest moim przyjacielem. Cały czas ze mną współpracował, zarówno w stowarzyszeniu Perspektywa, jak i prywatnie. Jest to dziś najlepsza osoba, aby otrzymać to stanowisko i działać na rzecz mieszkańców i gminy Gniewkowo - podkreśla Adam Straszyński, a nowy wiceburmistrz zapewnia: - Obiecuję swoja lojalność wobec pana burmistrza, a także rzetelność, fachowość i wszystko to, czego przez 20 lat nauczyłem się w samorządzie. Będę zawsze murem za panem burmistrzem.Tutaj można obejrzeć zapis pierwszej sesji:

Szymon Krzysztofiak przewodniczącym Rady Miejskiej w Gniewko...

od 7 lat
Wideo

21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska