Czytelnik napisał do nas po raz pierwszy 20 sierpnia. Chodziło o wycinkę drzew przy ulicy 20 Stycznia 1920 roku na odcinku od Zamoyskiego do Mickiewicza.
Wtedy Marta Stachowiak, rzecznik prezydenta Bydgoszczy tłumaczyła na naszych łamach, że drzewa są w złym stanie sanitarnym, zagrażają bezpieczeństwu ludzi, a wycinka jest realizowana na podstawie decyzji marszałka województwa. Zapewniała też, że w miejsce wyciętych 6. drzew pojawi się 7 nowych jarzębów.
- Tymczasem dalej trwa wycinka drzew, które ani gdy rosły nie wyglądały na chore, ani po ścięciu pozostałe pnie nie sugerują aby drzewom coś było. Jest mi niezmiernie przykro z powodu tej wycinki i chciałbym się dowiedzieć czy miasto planuje dalsze usuwanie drzew z naszej ulicy - przyznaje mieszkaniec Śródmieścia.
- Drzewa na 20 stycznia 1920 roku są usuwane w związku ze złym stanem fitosanitarnym, na podstawie decyzji Marszałka Województwa Kujawsko-Pomorskiego - odpowiada dziś Marta Stachowiak.
Dodaje, że na pniach po wyciętych drzewach widoczna jest tam próchnica, z bocznym wypróchnieniem pnia. - Po wycince drzew, jeszcze w tym miesiącu, zostaną wykonane nowe nasadzenia drzew w zamian za wycięte drzewa - mówi rzecznik.
Wyjaśnia też, dlaczego pozostawiono tak wysokie pnie. - Chodzi o to, by ekipy wykonujące nowe aby wykonawca nowych nasadzeń miał ułatwione zadanie z karczowaniem i wyciągnięciem pozostałości po drzewach.
Czy uda się skończyć z plastikiem?
