https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

"Daniel Z. był kopany i bity butelkami w głowę"

(mc)
Oskarżonym za zabójstwo z wyjątkowym okrucieństwem grozi nawet dożywocie. Kolejna rozprawa odbędzie się w grudniu, wyrok zapadnie najwcześniej wiosną.
Oskarżonym za zabójstwo z wyjątkowym okrucieństwem grozi nawet dożywocie. Kolejna rozprawa odbędzie się w grudniu, wyrok zapadnie najwcześniej wiosną. Andrzej Muszyński
Trwa proces zwyrodnialców z Bydgoszczy. Daniel Z. był kopany, bity butelkami w głowę. A gdy umarł, jego oprawcy rozważali, czy spalić zwłoki w piecu. Tak wynika z zeznań 17-letniej Natalii N.

Dziewczyna zeznawała dziś w bydgoskim Sądzie Okręgowym jako świadek. Jako nieletnia została wyłączona z głównego procesu. Na salę rozpraw doprowadzono ją z zakładu poprawczego.

Przeczytaj także: Jest czterech podejrzanych o zabójstwo bezdomnego przy ul. Dworcowej w Bydgoszczy

- Osiemnastego, albo dziewiętnastego grudnia 2010 roku byłam w mieszkaniu Jana Z. przy ulicy Dworcowej - Natalia składała zeznania w obecności psychologa. - Był tam też Dariusz S. i Daniel Z. On był bezdomny. Wszyscy razem pili alkohol. Wywiązała się kłótnia. Z tego co pamiętam, poszło o 200 zł. Ktoś zarzucał Danielowi, że to on ukradł pieniądze z mieszkania.

"Kopnął w ramki..."

To był początek horroru, który zakończył się następnego dnia śmiercią Daniela Z. Rankiem w poniedziałek ofiarę - zakrwawioną i ułożoną na saniach w bramie kamienicy - zauważył jeden z przechodniów. To on również zawiadomił policję o znalezisku.

- Nie mogłam patrzeć na to, co Darek i Jan robili z Danielem - wspomina nastolatka. - Musiałam co jakiś czas wychodzić z mieszkania. Rozbijali mu na głowie butelki po piwie, po wódce. Kopali. Jan Z. podduszał Daniela kulą ortopedyczną. Pełno krwi.

Wiadomości z Aleksandrowa Kujawskiego i okolic

Więcej w piątkowej "Gazecie Pomorskiej".

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

g
gosc
co za bolox. jak nie mogla na to patrzec, to czemu nie wezwala pomocy, sama powiedziala, ze udalo jej sie opuszczac mieszkanie/dom/meline (?). co za patologiczne bezmozgie yeti. jest tak samo temu winna jak oni.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska