Kilka tygodni temu Ward podpisał z KS Toruń list intencyjny. Dokument nie ma praktycznie żadnej prawnej mocy, ale zawierał wszystkie dane, potrzebne do zawarcia kontraktu. Także warunki finansowe jazdy Australijczyka w barwach "Aniołów" przez dwa najbliższe sezony. Wydawało się, że temat przyszłości utalentowanego żużlowca został już definitywnie zamknięty.
15 lipca otworzyło się okienko transferowe w polskich ligach, a kontraktu wciąż nie ma. W ostatnich dniach znowu sytuacja się zagmatwała. Żużlowiec w świetnym stylu wrócił do jazdy w lidze angielskiej. Najwyrażniej poczuł się bardzo pewnie i zasugerował pewne zmiany w kontrakcie. W czwartek przyjechał do Torunia, żeby kontynuować rozmowy.
Udany powrót Warda na tor rozbudził także uśpione ostatnio nadzieje w kilku innych polskich klubach. Do tej pory spekulowano o zainteresowaniu Stali Gorzów i PGE Stali Rzeszów. Z nieoficjalnych informacji wynika, że możliwość zakontraktowania Australijczyka sondowały w ostatnich dniach walczący o utrzymanie MrGarden GKM Grudziądz i zaczynający marzyć o mistrzostwie Betard Wrocław.
Ward specjalnie z Torunia nie chce się wynosić, ale zainteresowanie innych klubów zapewne spróbuje wykorzystać do podbicia stawki. Rozmowy moga potrwać kilka godzin, ale równie dobrze kilka dni. Jeżeli szybko dojdzie do porozumienia z klubem, to jeszcze przed meczem ze Stalą Gorzów może zostać zgłoszony do rozgrywek.
Menedżer "Aniołów" Jacek Gajewski o terminach występów Australijczyka w PGE Ekstralidze na razie nie chce rozmawiać. Nie wyklucza jednak nawet debiutu w niedzielny meczu ze Stalą Gorzów. - Najpierw podpiszmy kontrakt, a potem będziemy zastanawiać się nad składem.
KS Toruń - Spar Falubaz.PGE Ekstraliga/x-news
Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje