Daria Ch. ma odbywać karę w systemie terapeutycznym. Z wywiadu środowiskowego wynika bowiem, że ma problemy z używkami: alkoholem i narkotykami. Ponadto na rzecz poszkodowanego ma zapłacić nawiązkę: 2 tys. zł.
Chciała mediacji
Jeszcze przed ogłoszeniem wyroku sędzia Joanna Sobczak poinformowała, że obrońca Darii Ch. złożył w jej imieniu prośbę o mediacje z pokrzywdzonym. Jednak 61-latek nie zgodził się.
Daria Ch. nocą Bożego Narodzenia 2016 roku przypadkowo poznała 61-letniego dziś Wiesława. Zaczepiła go „po prośbie” o papierosa. Ten poczęstował ją i zaproponował, by pojechali do niego do domu. Zgodziła się.
W mieszkaniu przy ul. Zacisznej wspólnie spożywali alkohol. Następnie starszy mężczyzna zaczął dobierać się do Darii. Gdy już był bardzo nachalny, 20-latka chwyciła nóż i poderżnęła mu gardło. Sama nie wezwała pomocy. Gdy Wiesław leżał w kałuży krwi, skazana robiła zdjęcia telefonem komórkowym i wysyłała je do koleżanki. Dopiero gdy zadzwoniła po matkę, ta wezwała pogotowie.
Mężczyzna doznał poważnych obrażeń ciała, realnie zagrażających życiu. Na szczęście udało się go uratować.
Sąd: - Poszkodowany leżał we krwi, a Daria Ch. robiła zdjęcia
Sąd nie dał wiary temu, że młoda kobieta działała w obronie koniecznej, by uchronić się przed gwałtem. Taki scenariusz podnosił obrońca Darii Ch. i w mowie końcowej wnioskował o uniewinnienie.
- Oskarżona mówiła, że poszkodowany najpierw ją dotykał, a mimo tego nie opuściła jego mieszkania. Została w nim, co może świadczyć o tym, że nie była wystraszona jego zachowaniem - uzasadniała sędzia Joanna Sobczak. - Gdy pokrzywdzony chwycił za nóż, wyrwała go, popchnęła i zaczęła zadawać ciosy. Gdy już leżał, nie atakował, ona go kopała.
Jako okoliczność obciążającą sędzia podniosła też to, że Daria Ch. zamiast wezwać pomoc, robiła fotografie Wiesławowi. Ponadto opinia z wywiadu środowiskowego także jest nieprzychylna 21-latce. - Nie pracuje, nie uczy się. W domu są interwencje policji z jej powodu - dodaje sędzia Joanna Sobczak.
Na „plus” Darii Ch. sąd uznał jej młody wiek i niekaralność.
Wyrok nie jest prawomocny.
Obrona: Będzie apelacja
Karolina Neumann, prokurator: - Wystąpimy do sądu o pisemne uzasadnienie wyroku i przeanalizujemy go.
Prokuratura Rejonowa w Grudziądzu żądała dla Darii Ch. 3 lat i 6 miesięcy więzienia.
WIĘCEJ:Mężczyzna, któremu w Grudziądzu poderżnięto gardło zeznawał w prokuraturze
Jan Zalikowski, obrońca Darii Ch.: - Wyrok nie koresponduje z linią obrony. Na pewno złożymy apelację.
Na publikacji orzeczenia 21-latki nie było w sądzie.