Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Daria D. spod Grudziądza została oskarżona o znęcanie się nad psami [WRACAMY DO SPRAWY]

PA
Małe takie jak: szpice, yorki, maltańczyki i większe: owczarki krótkowłose... zostały zabrane od hodowców z Michala pod Grudziądzem.  Wkrótce ruszy proces.
Małe takie jak: szpice, yorki, maltańczyki i większe: owczarki krótkowłose... zostały zabrane od hodowców z Michala pod Grudziądzem. Wkrótce ruszy proces. Aleksandra Pasis
Prokuratura Rejonowa w Grudziądzu skierowała akt oskarżenia przeciwko Darii D., która miała znęcać się nad 32 psami różnych ras poprzez utrzymywanie ich w niewłaściwych warunkach. Właścicielka hodowli z Michala [pow. świecki] nie przyznaje się do zarzucanego czynu. Grozi jej do 3 lat więzienia.

- Zwierzęta były w złym stanie psychicznym i fizycznym - mówi Magdalena Chodyna, zastępca prokuratora rejonowego w Grudziądzu. - Były pozbawione dostępu do świeżego powietrza i dziennego światła. W pomieszczaniu gdzie były utrzymywane był nieporządek.

Psy zostały zabezpieczone i zabrane przez policję. Przebywają w Centrum Opieki nad Zwierzętami w Grudziądzu. O tym czym wrócą do właścicieli z Michala, czy też zostaną przeznaczone do adopcji zdecyduje sąd. Za znęcanie się nad psami oskarżonej, Darii D. grozi do 3 lat więzienia.

SZEROKO O SPRAWIE PISALIŚMY. CZYTAJ TUTAJ: Psy z hodowli pod Grudziądzem były zaniedbane i chore. Trafiły do schroniska! Sprawą zajmuje się prokuratura

Przypomnijmy.
- Oferty sprzedaży psów ukazywały się na portalach internetowych. Zapewniano w nich, że zwierzęta są w dobrej kondycji - wyjaśniał "Pomorskiej" w maju asp. sztab. Jacek Jeleniewski, oficer prasowy policji w Grudziądzu.

Chętni mieli do wyboru odbiór osobisty bądź wysyłkę specjalnym kurierem. Kupujący nie mieli pojęcia w jakich warunkach żyją psy, gdyż hodowla znajdowała się w Michalu, ale w przypadku wyboru osobistego odbioru psów umawiano się w mieszkaniu w Grudziądzu.
Po kilku dniach nowi właściciele przekonywali się że „maluchy” były w złym stanie zdrowotnym. Próbowali kontaktować się z hodowcą, ale ten nie odbierał już telefonów. Zdarzało się, że szczeniaki umierały.

Czworonogi żyły w złych warunkach: nie miały dostępu do światła, brodziły we własnych odchodach, były brudne, chore, niektóre miały powrastane pazury.

Po tym, jak psy zostały zabrane właścicielom, otrzymaliśmy e-maila do redakcji od żony właściciela, a dziś już oskarżonej o znęcanie się nad zwierzętami. Z.. prośbą o pomoc w odzyskaniu „ich dzieciaków”. „Nigdy z mężem i z dziećmi nie biliśmy, czy też głodziliśmy naszych psiaków. Każdy z nich ma imię. Bawią się z nami, kupujemy im najlepsze karmy. A tu nagle, że się znęcamy” - przekonywała w e-liście do "Pomorskiej" żona właściciela.

Psy głównie małych ras, ale także owczarki zostały odebrane prokuratorskim postanowieniem hodowcom spod Grudziądza. Teraz przebywają w Centrum Opieki nad Zwierzętami w Grudziądzu. Są przyjazne do ludzi. Dopóki trwa postępowanie prokuratorskie nie można zwolnić psiaków do adopcji. Zdjęcia zrobione w schronisku.

Psy z hodowli pod Grudziądzem były zaniedbane i chore. Trafi...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska