Tiger Michalczewski w Świeciu
- Chcemy pokazać tym dzieciakom, że jeśli tylko będą wytrwałe, mogą osiągnąć w życiu bardzo wiele - mówi Anita Zaremba-Szydeł z OPS. - Taką przysłowiową trampoliną może być sport. Tak, jak stało się to w przypadku "Tigera", który wspominał trudne początki.
- Moi koledzy z podwórka, którzy dziś siedzą w kryminale z długimi wyrokami, wcale nie byli gorsi - podkreślał. - Mieli tylko za dużo wolnego czasu i głupich pomysłów. Ja wracałem z treningów tak zmęczony, że nie było mi w głowie rozrabiać razem z nimi.
Michalczewski wiele mówił też o szacunku, jaki stara się mieć do ludzi, niezależnie od ich pozycji. Po gorącej rozmowie i rozdaniu setek autografów mistrz zagrał z młodzieżą w kręgle.
* Więcej znajdą Państwo w jutrzejszym wydaniu "Gazety Pomorskiej" na stronach lokalnych wydania grudziądzkiego.