Skąd pomysł, by wrócić do podziału administracyjnego naszego regionu sprzed lat? Poseł Kukiz’15 Paweł Skutecki, który debatę zorganizował, uważa, że m.in. jest duża dysproporcja w podziale środków unijnych w regionie. A Bydgoszcz na tym traci. Podkreślał jednak, by w rozmowach o ewentualnym nowym podziale administracyjnym i utworzeniu województwa bydgoskiego, pamiętać o mieszkańcach gmin ościennych, a nie skupiać się tylko na relacjach Bydgoszcz-Toruń.
- Jako Bydgoszcz nie czujemy się w obecnym województwie zbyt dobrze - mówił z kolei Łukasz Krupa, pełnomocnik prezydenta Bydgoszczy ds. metropolii. - To Toruń cały czas dostaje najwięcej i to nie jest opinia, jaką słyszy się tylko w Bydgoszczy. Inne miasta w województwie są podobnego zdania. A przecież to Bydgoszcz ma potencjał i możliwości, by być liderem w regionie.
Krupa udowadniał, że Bydgoszcz i Toruń to dwa odrębne, niezależne ośrodki miejskie. - Widać to między innymi na przykładzie przepływu pracowników z ościennych gmin - mówił. - Dlaczego więc, mimo iż wszystko wskazuje na to, że Kujawsko-Pomorskie nie jest spójnym obszarem, musimy trwać w tym układzie. Bydgoszcz w przyszłości może się rozwijać z każdą gminą i każdym miastem, które uznają, że liderem obszaru jest właśnie Bydgoszcz.
Marcin Sypniewski z partii Wolność wskazywał, że Bydgoszcz, mimo wielu trudności i przeszkód politycznych, i tak jest miastem, które napędza region, jest jego lokomotywą. Pojawiły się też pomysły, by próbować np. łączyć siły z utraconymi niegdyś powiatami, np. Chojnicami. - Wtedy nie byłoby argumentu, że województwo bydgoskie byłoby za małe - mówił poseł Skutecki. - Mogłoby być większe nawet od obecnego województwa podlaskiego.
ZOBACZ: Tyle zarabiają Polacy za granicą [STAWKI]
Jednym z prelegentów piątkowej dyskusji był też radny sejmiku województwa Roman Jasiakiewicz. Podkreślał, że być może należałoby skończyć z dwustołecznością województw, a źródeł konfliktu między Bydgoszczą a Toruniem upatruje między innymi w upadku bydgoskiego przemysłu.
Jednym z gości spotkania był także prof. Zdzisław Biegański, historyk z Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego. Czy jego zdaniem powrót do województwa bydgoskiego to dobry pomysł? - Związki w tym regionie były budowane długo i mozolnie i wykazują pewną stałość. Szkoda więc byłoby je tak nagle zerwać z powodu zawirowań i animozji - mówił. - Należałoby szukać między Bydgoszczą a Toruniem dialogu. To nie jest łatwe, słyszę to z wielu stron i widzę, ale myślę, że warto spróbować - uważa prof. Biegański.
Dyskusja trwała ponad cztery godziny, wzięło w niej udział kilkadziesiąt osób. Organizatorzy zapowiadają kolejne debaty, również z udziałem naukowców i społeczników, a nie tylko polityków.
Do tematu wrócimy.
Pogoda na dzień (16.10.2016) | KUJAWSKO-POMORSKIE
TVN Meteo Active