Decyzją burmistrza Szubina wycofana! komunikacja zbiorowa z os. Spółdzielczego!

Pomysłowi internauci rozpisali konkurs na spostrzegawczość pt. czego brakuje na zdjęciu? Nie ma oczywiście przystanku. Nagrodą - bilet na autobus odjeżdżający z tego przystanku po 1 marca.

Nie do śmiechu

To tylko internetowy żart, ale niektórym pasażerom, którzy dotąd czekali na autobus na os. Spółdzielczym, wcale nie jest do śmiechu. Bo od jutra czeka ich spacer na nowy przystanek dworcowy przy Sędziwoja Pałuki i Paderewskiego, albo na przystanek przy Kcyńskiej. Jak nie patrzeć, blisko kilometr przejść trzeba.

- A Paderewskiego i Kcyńska nie są ulicami zbyt bezpiecznymi po zmroku - przekonuje Maciej Rejment, szef rady osiedla Spółdzielczego w Szubinie. Wystąpił on do władz gminy z wnioskiem o przesunięcie decyzji w czasie, by młodzież korzystać mogła z dojazdu chociaż do końca roku szkolnego. Ale - przyznaje - choć burmistrz na sesji zapewniał, że jest otwarty na propozycje, decyzji nie zmieniono. Bez odzewu pozostała lista przeciwników likwidacji przystanku.

- Podpisy zbierała moja koleżanka. Było ich około stu - informuje Rejment.

Nieodwołalnie

Decyzja o likwidacji przystanku wejdzie w czwartek w życie, nieodwołalnie - poinformował nas wczoraj Wiesław Stepczyński z szubińskiego ratusza. Zapewnia, że decyzja budzi różne odczucia, nie tylko krytyczne. Niezadowolona jest grupa młodzieży. Wielu mieszkańców prosiło o likwidację przystanku, z decyzji są zadowoleni.

Specjalne oświadczenie w tej sprawie wydał także burmistrz Ignacy Pogodziński. Jak wyjaśnia - temat wywołany został w interpelacjach na sesji Rady Miejskiej jesienią ubr. Chodziło o zwiększenie bezpieczeństwa mieszkańców osiedla. Do sprawy rajcy wrócili na początku grudnia, podczas obrad komisji gospodarki komunalnej, mieszkaniowej, ładu i porządku publicznego. Mówiono wówczas także o nadmiernej emisji spalin oraz o uciążliwym hałasie.

Zgodna na PKS

Ignacy Pogodziński przypomina, że w 2001 r. zgodę na wprowadzenie na osiedle komunikacji otrzymało tylko PKS Bydgoszcz. Chodziło o kilka kursów, o autobusy o małych gabarytach. Tymczasem...

Wiadomości z Nakła i okolic

- Znacznie zwiększyło się natężenie ruchu autobusów i busów na krętej i wąskiej ulicy Dąbrowskiego (w tym w okolicy przedszkola) oraz na stromej ulicy Bema i Ogrodowej, co stwarza duże zagrożenie bezpieczeństwa - argumentuje włodarz miasta.

Faktem jest, że wyjeżdżające i wjeżdżające na Ogrodową autobusy mają problem, bo bardzo wąsko. Łatwo tu o kolizję. Niektórzy kierowcy nie kryją, że decyzja burmistrza ich cieszy. A pasażerowie? Gdyby przystanek na Kcyńskiej był bliżej, na przykład na wysokości parkingu przy LO, nie byłoby źle - wzdychają.

Ale szans na to nie ma. Także ze względów bezpieczeństwa.