Miał być kolejny budynek socjalny, a będą kontenery. Pierwszych 16 powstanie na bydgoskim Siernieczku, przy ulicy Kaplicznej. Wszystko z powodu zdewastowanego bloku przy ulicy Solnej, zaledwie po kilku miesiącach po oddaniu do użytku. - Nie może być tak, że budujemy, a mieszkańcy to niszczą. Dlatego rezygnujemy z budowy drugiego bloku - mówi Krzysztof Nurkiewicz, dyrektor biura zarządu Administracji Domów Miejskich. Budowa bloku przy Solnej kosztowała 3 miliony złotych. - Niestety, obok lokatorów spokojnych i regularnie płacących czynsz, mamy też uciążliwych, którzy nie dość, że nie płacą, to w dodatku niszczą mieszkania. Takie osoby trzeba izolować od reszty.
Osoby z wyrokami eksmisyjnymi trafiały do tej pory do budynków socjalnych, ale również do mieszkań w zwykłych blokach. - Lokatorzy żądają od nas reakcji i trudno im się dziwić. Dlatego zastanawiamy się też nad stworzeniem bazy tak zwanych pomieszczeń tymczasowych o jeszcze niższym standardzie od socjalnych - informuje Nurkiewicz.
A w Goleniowie...
osoby z wyrokami eksmisyjnymi będą mieszkać w specjalnych kontenerach, chociaż wolą tam nie używać takiej nazwy. - To po prostu mieszkania socjalne - mówi Jerzy Wysocki, dyrektor wydziału gospodarki gminnej Urzędu Miasta w Goleniowie. - Warunki, które będą tam panowały, spełniają wszelkie normy. Zdecydowaliśmy się na postawienie właśnie lokali w takiej formie, bo są o wiele tańsze niż budowa na przykład nowego bloku socjalnego. A gmina ma obowiązek taki lokal zapewnić - dodaje dyrektor Wysocki. Na razie będzie to 13 mieszkań w 2 osobnych budynkach. Miniosiedle powstaje pod Goleniowem.