https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dlaczego "elka" wjechała pod pociąg? Tragedia w Twierdziniu jest wciąż zagadką

(aj)
Wypadek zdarzył się na 9 lipca, po południu. Mimo dobrej widoczności auto wjechało na przejazd, wprost po pociąg
Wypadek zdarzył się na 9 lipca, po południu. Mimo dobrej widoczności auto wjechało na przejazd, wprost po pociąg archiwum GP
Na początku lipca na przejeździe kolejowym w Twierdziniu zginęła osiemnastolatka. Miesiąc po tragedii wciąż nie wiadomo dlaczego do niej doszło.

Krystyna J. była kursantką szkoły jazdy. "Elka", renault clio, wjechała pod pociąg osobowy relacji Poznań-Bydgoszcz. Mimo, że od wypadku minęło kilka tygodni nadal nie wiadomo dlaczego do niego doszło.

Tragedia w Twierdziniu - "elka" wjechała pod pociąg. Kursantka nie żyje [zdjęcia, wideo]

Przejazd kolejowy nie jest strzeżony. Jest tu jednak sygnalizacja świetlna. Jak mówi Rita Kubiak z prokuratury rejonowej w Mogilnie, wiadomo już, że sygnalizacja była sprawna. Po wypadku pojawiły się spekulacje, że sygnalizacja mogła działać nieprawidłowo. Tego nie potwierdzili jednak biegli.

Z ustaleń specjalistów wynika ponadto, że sprawne było auto, którym jechali instruktor i kursantka. 27-letni instruktor przeżył wypadek. Jest w krytycznym stanie i nie ma możliwości, aby śledczy go przesłuchali. Dlatego nie można odtworzyć przebiegu wypadku.

- Nie ma innych naocznych świadków zdarzenia - wyjaśnia prokurator Rita Kubiak.

Wyświetl większą mapę

Czytaj e-wydanie »

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
To co to za biegli? Amatorzy co nie potrafią ustalić przyczyny?
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska