https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dlaczego tego nie blokują?

Anna Dyguła
Niechciana przez mieszkańców myjnia miała powstać w tym budynku przy ul. Targowej w Lnianie
Niechciana przez mieszkańców myjnia miała powstać w tym budynku przy ul. Targowej w Lnianie fot. Andrzej Bartniak
Przeciwnicy działalności przy ul. Targowej mogą odetchnąć z ulgą. Nie powstanie tam myjnia pojemników po chemikaliach, której działalność od początku wzbudzała obawy.

Myjnia miała powstać w starej hali magazynowej przy ul. Targowej w centrum Lniana. Jej lokalizacja spotkała się z protestem ludzi obawiających się o swoje zdrowie. Inwestor (firma Golden) przekonywał, że obiekt będzie bezpieczny dla mieszkańców. Miały to potwierdzać także pozytywne opinie wydane przez sanepid i Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska.

Dlaczego tego nie blokują?

Wielu zarzucało wójt Lniana Zofii Topolińskiej, że nie zablokowała inwestycji na poziomie gminy. Mieszkańcy wystosowali do niej petycję, że boją się skażenia ziemi i wód gruntowych. Podpisało się pod nią ponad 200 osób.
Już nie muszą się obawiać, bo prezes Spółdzielni Rolniczo-Handlowej w Lnianie, właściciel pomieszczeń, które wynajęła firma Golden, wymówił jej dzierżawę. Zrobił to w porozumieniu z panią wójt. - Nie ukrywam, że jednym z kluczowych argumentów było narastające niezadowolenie społeczne - informuje Tadeusz Rokoszewski, prezes spółdzielni.
Czy właściciel firmy Golden może odwołać się od tej decyzji? Rokoszewski uspokaja, że nie ma takiej możliwości. - Dzierżawca w każdej chwili może wymówić umowę, ma do tego prawo - zapewnia - Zresztą inwestor przyjął do wiadomości nasze ustalenia.

Zbyt długie procedury

Przewidywano, że procedury formalne mogą potrwać jeszcze wiele miesięcy. Obiekt byłby w tym czasie niewykorzystany, a spółdzielnia nie miałaby żadnych korzyści z tytułu jego dzierżawy. Podobnie firma Golden, która nie mogłaby prowadzić w nim swojej działalności. Nieoficjalnie wiadomo, że inwestor musiałby również liczyć się z kosztami dodatkowych ekspertyz. Prawdopodobnie pomieszczenia spółdzielni, będą przeznaczone na inną działalność, która nie powinna już budzić takich emocji, jak myjnia pojemników po chemikaliach.

Komentarze 7

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

g
gosc
W dniu 20.04.2010 o 14:39, fachowiec napisał:

Obserwować i wszystko krytykować. Ot prawdziwy Polak się znalazł. Pogadaj z p. Kozielem, to może u ciebie na podwórku interes rozkręci... Skoro to takie bezpieczne...


A to miało byc na twoim podwórku. Bo z tego co czytalem rozpowszechniana byla krytyka przez jełopów bawiących się na forum.
f
fachowiec
W dniu 20.04.2010 o 12:57, gosc napisał:

Obserwują całą sprawę uważam, że inwestycja budziła obawy u osób, które nie czytały dokumentów ( np. raport środowiskowy) lub nie potrafią czytać ze zrozumieniem. Najważniejsze dla nich było obrażanie władz lokalnych, ponieważ oni są bardziej wyedukowani niż RDOŚ i inni fachowcy.


Obserwować i wszystko krytykować. Ot prawdziwy Polak się znalazł.
Pogadaj z p. Kozielem, to może u ciebie na podwórku interes rozkręci... Skoro to takie bezpieczne...
g
gosc
Obserwują całą sprawę uważam, że inwestycja budziła obawy u osób, które nie czytały dokumentów ( np. raport środowiskowy) lub nie potrafią czytać ze zrozumieniem. Najważniejsze dla nich było obrażanie władz lokalnych, ponieważ oni są bardziej wyedukowani niż RDOŚ i inni fachowcy.
!
W dniu 18.04.2010 o 00:15, Zaangażowany napisał:

Tu nikt nam nie poszedł na rękę po prostu zostały złamane przepisy o ochronie środowiska i nie jest to sukces p. wójt i prezesa . Tylko tych co się sprzeciwili (na zebraniu p. wójt mówiła iż musi się trzymać przepisów a nie co chce społeczność). I po prawie roku(bo był dwa razy sprzeciw są dwa artykuły na ten temat w pierwszym pani wójt mówi że się nie zgadza a później obrót o 180 stopni dziwne i wtedy zgoda na chemię)Tak długo czekaliśmy na rozwiązanie tej sprawy ,a nastąpiło to dzięki zaangażowaniu się tych ponad 200 osób i chwała im za to a nie tym dwom osobom.


Całkowicie się zgadzam. A na przyszłość w podobnej sprawie należy zadziałać szybciej. I nie wystarczy z sasiadem biadolenie, tylko z pismem i petycją do p. wójt się udać
~Jerzy~
Zwyciężyła słuszna sprawa czyli dobro ludzi dzięki ludziom nad zimnym i sztywnym urzędnikiem !!!!!!!!
~Mieszkaniec~
I co państwo radni jeżeli się chce można załatwić sprawę ,anie siedzieć cicho i czkać na dietę tyle co wiem to urzędnicy wojewody obiecali zbadać sprawę jeśli nie dostaniemy odpowiedzi p. wójt.
Z
Zaangażowany
Tu nikt nam nie poszedł na rękę po prostu zostały złamane przepisy o ochronie środowiska i nie jest to sukces p. wójt i prezesa . Tylko tych co się sprzeciwili (na zebraniu p. wójt mówiła iż musi się trzymać przepisów a nie co chce społeczność). I po prawie roku(bo był dwa razy sprzeciw są dwa artykuły na ten temat w pierwszym pani wójt mówi że się nie zgadza a później obrót o 180 stopni dziwne i wtedy zgoda na chemię)Tak długo czekaliśmy na rozwiązanie tej sprawy ,a nastąpiło to dzięki zaangażowaniu się tych ponad 200 osób i chwała im za to a nie tym dwom osobom.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska