Myjnia miała powstać w starej hali magazynowej przy ul. Targowej w centrum Lniana. Jej lokalizacja spotkała się z protestem ludzi obawiających się o swoje zdrowie. Inwestor (firma Golden) przekonywał, że obiekt będzie bezpieczny dla mieszkańców. Miały to potwierdzać także pozytywne opinie wydane przez sanepid i Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska.
Dlaczego tego nie blokują?
Wielu zarzucało wójt Lniana Zofii Topolińskiej, że nie zablokowała inwestycji na poziomie gminy. Mieszkańcy wystosowali do niej petycję, że boją się skażenia ziemi i wód gruntowych. Podpisało się pod nią ponad 200 osób.
Już nie muszą się obawiać, bo prezes Spółdzielni Rolniczo-Handlowej w Lnianie, właściciel pomieszczeń, które wynajęła firma Golden, wymówił jej dzierżawę. Zrobił to w porozumieniu z panią wójt. - Nie ukrywam, że jednym z kluczowych argumentów było narastające niezadowolenie społeczne - informuje Tadeusz Rokoszewski, prezes spółdzielni.
Czy właściciel firmy Golden może odwołać się od tej decyzji? Rokoszewski uspokaja, że nie ma takiej możliwości. - Dzierżawca w każdej chwili może wymówić umowę, ma do tego prawo - zapewnia - Zresztą inwestor przyjął do wiadomości nasze ustalenia.
Zbyt długie procedury
Przewidywano, że procedury formalne mogą potrwać jeszcze wiele miesięcy. Obiekt byłby w tym czasie niewykorzystany, a spółdzielnia nie miałaby żadnych korzyści z tytułu jego dzierżawy. Podobnie firma Golden, która nie mogłaby prowadzić w nim swojej działalności. Nieoficjalnie wiadomo, że inwestor musiałby również liczyć się z kosztami dodatkowych ekspertyz. Prawdopodobnie pomieszczenia spółdzielni, będą przeznaczone na inną działalność, która nie powinna już budzić takich emocji, jak myjnia pojemników po chemikaliach.