- Na czarną listę trafiłam przypadkiem - twierdzi Cecylia W. z Nakła. - Kupiłam pralkę na raty. Gdy wypisywałam ostatni przelew, pomyliłam się o 6 zł na niekorzyść banku. Po roku robiłam kolejne zakupy i wtedy okazało się, że jestem dłużniczką z kwotą w wysokości 6 zł. Nie otrzymałam więc zgody na kolejne raty. Dziś mogę liczyć tylko na bardzo drogie chwilówki.
Czytaj też: Komornik niepotrzebny! Tutaj dyskretnie podejrzysz, ile wynosi twój dług i rozłożysz go na dogodne raty!
1 zł na minusie i już na listę dłużników!
Na razie tak jeszcze jest. Najmniejsza kwota zadłużenia możliwa do wpisania do BIK wynosi 1 zł.
- Zgodnie z procedurami to banki, na podstawie wiedzy o kliencie, decydują o udzieleniu lub odmowie kredytu - podkreśla Mariusz Wyżycki, wiceprezes BIK. - Nasze raporty jedynie pomagają w podjęciu decyzji bezpiecznej zarówno dla banku, jak także dla klienta.
- Jeśli klient nie zbudował pozytywnej historii, o przyznaniu kredytu może zaważyć negatywny wpis nawet o niewielkim zadłużeniu, czyli kilku złotych - komentuje Wojciech Boczoń, analityk z portalu Bankier.pl. - Taka osoba może wydać się niepokojąca. Odmawiając kredytu bank nie musi się z tego tłumaczyć. Dlatego lepiej pilnować swoich zobowiązań. Jeśli nie korzystamy z konta czy karty należy je zamknąć, uprzednio regulując ewentualne zadłużenie. Bank będzie bowiem nadal naliczał opłaty za obsługę danego produktu, które w efekcie mogą doprowadzić do powstania niedozwolonego salda debetowego. W ten sposób kilkuzłotowy dług, o którym nawet nie pamiętamy, stanie się po latach niepotrzebną kulą u nogi.
Jesteś przypadkowym dłużnikiem? To nic
Tymczasem KRD, na którego listę trafiają nie tylko dłużnicy-konsumenci (jak do BIK), ale także firmy, zapowiada przełom. Powołał w tym celu Krajowe Biuro Informacji Kredytowej.
- Chcemy wprowadzić nowe standardy obsługi, nie będzie już odmowy udzielenia kredytu za złotówkę przypadkowego długu - zapowiada Mirosław Sędłak, prezes KBIK. - Zamierzamy po partnersku negocjować z bankami.
* Pomysł wydaje się ciekawy, naprawdę trzeba mieć wyjątkowego pecha, by zostać dłużnikiem z kilkoma złotymi na minusie. BIK na razie oficjalnie nie wycofuje się z zapisu o złotówce, ale być może teraz rynek wymusi zmiany, i na bankach też oczywiście, a może na nich przede wszystkim. Czego życzę przypadkowym dłużnikom.
