- Czekaliśmy na tę drogę od dwóch pokoleń.
**_Dziś jestem szczęśliwa
_I przepraszam wójta, że mu przez tyle lat dogryzałam, że nie dba o obrzeża gminy -Hanna Kaźmierczak, sołtys Kruszynka nareszcie odetchnęła z ulgą. Wieś ma drogę, o jakiej od dawna marzyła. Równiutka, z wjazdami pod posesje, z pięknymi przepustami w rowach. Aż chce się po niej jeździć.
- Ojej, żebyśmy i my takiej drogi doczekali. Autobus mógłby tędy jeździć, dzieci do szkoły wozić - wzdycha Irena Deręgowska z Brudnowa. Do nowej drogi ma raptem kilkadziesiąt metrów. Tu
piękny asfalt
urywa się jak nożem przeciął. Dalej, po Brudnowie, biegnie polny trakt. Bo drogę wybudowała gmina Koncek. Ale tylko do granicy z sąsiednią gminą Waganiec. Granica wypada w Brudnowie, rzut beretem od okien Deręgowskich. Więc brudnowianom ciężko na sercu, że sąsiedzi mają europejski trakt, a oni muszą latem okna zamykać, bo każdy przejazd ich drogą to murowany tuman kurzu na domowych sprzętach.
W ubiegłym tygodniu gmina Koneck zorganizowała uroczyste otwarcie nowych dróg. Nie tylko tej w Kruszynku, ale też z Konecka do Pomian. W sumie ponad 4 km. Gdyby nie unijna pomoc w postaci dofinansowania z programu SAPARD, o drogach tych ludzie mogli by tylko marzyć. Nic dziwnego, że na uroczyste poświęcenie dróg przyjechali sołtysi i radni z gminy Koneck, dołączyli do nich przedstawiciele sąsiednich gmin: Zakrzewa i Wagańca, nie brakowało uradowanych mieszkańców.
Cieszyli się wszyscy, a najbardziej Adam Wroniecki, przewodniczący Rady Gminy i wójt Borowski. - Zadania zaplanowane na ten rok zakończyliśmy w trzecim kwartale.
Wykonano je porządnie
po europejsku - chwalił wójt budowniczych dróg z podwłocławskiej Nowej Wsi. Widoczna na zdjęciach droga w Kruszynku ma, zdaniem wójta, charakter strategiczny. Znacznie skraca dojazd z Konecka do trasy nr krajowej nr 1.
Do granicy jak po stole
Jadwiga Aleksandrowicz

Adam Wroniecki, przewodniczący Rady Gminy Koneck i Hanna Kaźmierczak, sołtys Kruszynka tną tradycyjną wstęgę. Za nimi mieszkańcy sąsiedniego Brudnowa. Tu jeszcze nowej drogi nie ma.
- Gdyby nie pomoc z Unii, na tę drogę czekalibyśmy jeszcze ze dwie kadencje - przyznaje wójt Konecka. Dzięki SAPARD gmina wzbogaciła się o 4 km nowych asfaltówek.