Do szkoły - marsz!

     W najgorszej sytuacji mają się chyba tegoroczni maturzyści. Co roku musieli nabywać nowe podręczniki, bowiem to oni stanowią "tło doświadczalne" dla reformy oświaty. Jest to wydatek rzęduo 100-150 zł. Nie licząc książek do języków obcych...
     Podręczniki, co do ich użyteczności, budzą obawy, zwłaszcza te do języka polskiego i historii. Co roku nauczyciele starają się wybrać jak najlepiej.
     - Dobry podręcznik powinien być przejrzysty i zachęcać do pracy w domu - powiedziała Hanna Kalinowska, polonistka z ZSP. - Ważna jest też ilość reprodukcji oraz dzieł publicystycznych, bowiem młodzież nie radzi sobie za dobrze z tego typu źródłami. Trafiliśmy na dobrą serię WSiP i tę będziemy kontynuować. Zwracamy również uwagę na to, by nie obciążać rodziców. - dodała Kalinowska.
     - Nie mogę narzekać na moje podręczniki- stwierdziła **_Anna Strzeżyńska , uczennica I LO w Świeciu. - Nauczyciele wybrali to, co uważają za dobre, a to, że trzeba wielu rzeczy dowiadywać się samemu, uczy tylko kreatywności i samodzielnej pracy, a o to przecież chodzi.
     **Pióro czy długopis?
     **Podręczniki swoją a materiały szkolne swoją drogą. Supermarkety prześcigają się w promocjach, proponują zeszyty, segregatory, bloki i inne potrzebne uczniowi pomoce. Biedronka i Polo Market dokładają starań, by ulżyć portfelom klientów. Pani Hanna Pikor ze Świecia powiedziała mi, że zaopatrzyła juz swoje dzieci w przybory szkolne, ale...
     - Jak na troje dzieci jedna pensja to trochę za mało, zwłaszcza, że części podręczników nie można było odkupić.
     - _Moi chłopcy mają torby z zeszłego roku, więc nie muszę kupować im nowych - zdradziła mi pani Ewa Wiśniewska ze Świecia.- Bez tornistrów koszt wyniósł mi około 400 zł. To się zresztą rozkłada w czasie, bo niektórzy nauczyciele wymagają specjalnych zeszytów.
     Co z tym fantem?
     Wielu rodziców się zastanawia, co ma z tym fantem zrobić. Widocznie stres przed rokiem szkolnym udziela sie nie tylko uczniom...