Miniony sezon dla spółki Elana to już historia. Klub nie zamierza oglądać się za siebie.
Spełnią marzenia?
W Toruniu zrobiono wiele, aby piłka wróciła do łask kibiców. Teraz drugoligowa drużyna ma pole do popisu. - W sezonie 2010/11 mieliśmy ambitne plany, ale ligowa wiosna je obnażyła. To nauczyło nas pokory. Dlatego dziś nie bedę deklarował, że w tym sezonie powalczymy o I ligę. Runda jesienna pokaże, jak jesteśmy mocni - uważa Artur Żbikowski, prezes Elany.
Podczas prezentacji piłkarzy pozyskanych latem odnosiło się wrażenie, że w klubie rozpoczęła się przebudowa zespołu. - Pozyskując nowych zawodników przyświecała nam tylko jedna idea: wzmocnić klubową kadrę, mieć w niej graczy prezentujących określony poziom sportowy, kreatywnych. Wydaje się, że cele transferowe zrealizowaliśmy. Do każdej formacji doszli wartościowi piłkarze, spełniający wymagania kibiców, oczekujących gry ze znakiem jakości - zapewnia sternik TKP.
Dalej w artykułowaniu planów idzie Waldemar Czarnecki, dyrektor sportowy Elany: - Dla mnie cel zespołu jest jasny. Jeżeli miałby walczyć tylko o środek tabeli, to nie dokonywalibyśmy tylu transferów. Od 15 lat w Elanie takiej drużyny nie było.
Chcą powrotu kibiców
Elana pozyskała 9 piłkarzy.- Nie szukaliśmy "na wariata" - tłumaczy Dariusz Durda, opiekun zespołu. - Interesowali nas konkretni gracze, gwarantujący wysoką jakość gry. Tylko tym możemy przyciągnąć kibiców.
Do Torunia trafili piłkarze ofensywni. Do nich należą: Tomasz Grudzień, Karol Lewandowski i Damian Sędziak. Pierwszy błysnął skutecznością w sparingach. Lewandowski, wychowanek bydgoskiego AZS, pokazał się ostatnio z dobrej strony podczas turnieju Regions Cup. - Kiedy zadzwonił do mnie trener Durda, nie sposób było odmówić - mówił skromnie były gracz Unii Solec Kujawski. Elana to dla Lewandowskiego pierwszy klub, z którym wiąże się profesjonalnym kontraktem. - Chciałbym wywalczyć sobie miejsce w podstawowej jedenastce i w pierwszym sezonie strzelić... 5 goli.
Duże nadzieje wiąże się z pozyskaniem Sędziaka. To gracz o ustalonej już renomie, którym interesowały się m.in. Arka i Olimpia Grudziądz. Jest szybki, posiada bardzo dobre ostatnie podanie. Na pewno będzie kreował grę. - Cieszę się, że trafiłem właśnie do Elany. Jestem zaskoczony, tym co zobaczyłem. Mamy kadrę liczącą 28 chłopaków, co w klubie drugoligowym jest ewenementem. Na pewno każdy z nas nowych wniesie coś autorskiego do zespołu.
- Przede mną trzeci sezon w TKP. W pierwszym utrzymałem zespół. Poprzedni nam nie wyszedł; więc, jak w przysłowiu, do trzech razy sztuka - przyznaje Dariusz Durda.
To trzymamy trenerze za słowo!