Brodnicka lecznica co miesiąc otrzymuje z Narodowego Funduszu Zdrowia 900 tys. złotych. Pieniądze wypłacane są w trzech ratach. Z tych pieniędzy wypłacane są m.in. wynagrodzenia, na co potrzeba 295 tys. złotych. Ponadto na koncie siedzi komornik, który zabiera 270 tys. złotych. Mimo tej sytuacji szpital jakoś funkcjonował.
Niedawno kontem lecznicy zainteresował się komornik z Inowrocławia. Egzekwuje należności za rachunki sprzed czterech lat. Na wejście
zajął 150 tys. złotych
Ta niespodziewana wyrwa w budżecie spowodowała tygodniowy poślizg wypłaty wynagrodzeń. - Musiałem poczekać na kolejną transzę z funduszu, żeby wypłacić pensje. Nie ukrywam, że ten czas kosztował wszystkich wiele stresu - tłumaczy dr Marek Nowak , dyrektor grudziądzkiego i brodnickiego szpitala.
Niestety, jeśli komornik z Inowrocławia pojawi się ponownie, to wynagrodzenia zostaną wypłacone z opóźnieniem także w czerwcu. A przecież tydzień poślizgu, to dla wielu pracowników tydzień bez środków do życia.
Oprócz pieniędzy dla wielu wierzycieli szpitala komornicy
egzekwują też pozwy pracownicze
z tytułu "ustawy 203", czyli niewypłaconych pielęgniarkom podwyżek. - Nie zrezygnujemy z tych pieniędzy. One nam się prawnie należą - mówi jedna z pielęgniarek. Nic dziwnego, bo przy niskich płacach liczy się dla nich każdy grosz.
Dyrektor szpitala zapowiada, że sytuacja ulegnie poprawie na przełomie lipca i sierpnia.
- Obecnie ogłoszony jest przetarg na kredyt dla szpitala. Jest już poręczenie starosty - wyjaśnia. W ten sposób placówka zdobędzie 5 milionów złotych. Dodatkowo szef lecznicy liczy na 3,5 mln złotych z budżetu państwa. Wiąże się to z przyjętą przed miesiącem ustawą o pomocy publicznej i restrukturyzacji publicznych zakładów opieki zdrowotnej.
Zadłużenie szpitala wynosi ponad 13 milionów złotych, a roczne przychody to 11 mln złotych.
Jak się dowiedzieliśmy starosta Waldemar Gęsicki nie wiedział o opóźnieniu z wypłatą pensji.
**USTAWA RATUNKOWA
Publiczne szpitale mogą liczyć na pożyczki z budżetu państwa. Możliwe będzie umorzenie części długów wobec instytucji publicznych (ZUS, PFRON, Skarb Państwa) i rozłożenie pozostałych długów wobec instytucji państwowych na raty. Szpitale będą musiały spłacić pożyczkę w ciągu 10 lat, z roczną karencją. Pożyczka może być umorzona, jeśli zakład dzięki niej i postępowaniu naprawczemu pozbędzie się przeterminowanych długów lub zmniejszy ich poziom.
Za "Gazetą Prawną"
