MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Donald Tusk pozbył się rywali

Rozmawiał Roman Laudański
Dr Łukasz Wojtkowski.
Dr Łukasz Wojtkowski. Archiwum GP
Platforma była partią frakcyjną. Różne grupy odgrywały w niej mniejszą lub większą rolę. Później ich rola malała, a teraz jest niewielka, co udowodniły wybory w regionach - mówi dr Łukasz Wojtkowski, medioznawca z Katedry Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej UMK w Toruniu.

- Na ile "obywatelska" jest Platforma?
- Nie przesadzajmy, ona ciągle jest obywatelska. Podczas sobotniej Rady Krajowej nastąpiło oczyszczenie pola do dalszego działania. Przypadki takiego postępowania znane są z polityki i biznesu. Przed kolejnym etapem następuje oczyszczenie kierownictwa, żeby zostały w nim tylko te osoby, które będą gwarantowały patrzenie w tym samym kierunku.

- Wódz może być tylko jeden?
- Jak najbardziej, partia zachowuje demokrację wewnętrzną, ale kierowanie nią powinno należeć do jednej osoby, którą wspiera Rada Krajowa - wybrana właśnie w sobotę. Donald Tusk konsekwentnie pozbywał się rywali, którzy mieli inną wizję partii.

- Dlaczego tak niewielu działaczy upomniało się o Grzegorza Schetynę?
- Platforma była partią frakcyjną. Różne grupy odgrywały w niej mniejszą lub większą rolę. "Schetynowcy" dominowali w czasach próby zbudowania rządu PO - PiS. Później ich rola malała, a teraz jest niewielka, co udowodniły wybory w regionach. Przykładem przegranej tej frakcji jest Dolny Śląsk. Stąd prosta droga do przegranych wyborów w Radzie Krajowej.

- Stawanie po stronie Schetyny groziło słabymi miejscami na listach wyborczych?
- Zastanawiam się, na ile to, co stało się na Radzie Krajowej PO, przełoży się na miejsca na listach podczas najbliższych wyborów do Europrlamentu? Grzegorz Schetyna pewnie będzie musiał ostro się starać, żeby zdobyć "jedynkę" - pierwsze miejsce na liście. Proszę też pamiętać, że w sobotę poparło go prawie 150 działaczy. Z tą siłą trzeba będzie się liczyć.

- Możliwy jest wariant opuszczenia PO przez "schetynowców"?
- Nie wykluczałbym tego w roku wyborczym. Pewnie jeszcze nie teraz, ponieważ małe partie mogą nie dotrwać do wyborów parlamentarnych. Przykładem niech będzie PJN, frakcja Ziobry czy Gowina. Ciekawy byłby ewentualny wariant przetrwania partii Gowina i wyjścia "schetynowców". Mielibyśmy do czynienia z bardzo rozdrobnioną centroprawicą. Ciekawe, jak rozłożyłyby się głosy wyborców?

- PO już nie będzie się zajmowała sobą?
- Wydaje się, że teren został oczyszczony w rządzie, partii. Pewnie nadal będzie się kotłowało na poziomie parlamentarnym. Później zostaną ułożone listy wyborcze i będziemy wiedzieli, czy frakcja Grzegorza Schetyny, o ile nie wystąpi z PO, będzie jeszcze odgrywała jakąś rolę.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska